27 paź 2012

Magisterka po skreśleniu

Tym razem efekt pracy nad 6 pozornie podobnymi przypadkami studentów (niektóre okazały się beznadziejne) oraz wynik kilkudniowej korespondencji z jednym z wykładowców w totalnie beznadziejnej sprawie. 

Zgodnie z regulaminem przyczyn skreślenia z listy studentów jest całkiem sporo (§ 60). W tej chwili omówię tylko jeden przypadek: skreślenie z powodu niezłożenia pracy dyplomowej w terminie określonym w § 70 ust. 1 i 2

Obejmując DSM otrzymałam pokaźną listę (ponad 100 przypadków) studentów skreślonych z tego właśnie powodu. Regulamin z kwietnia 2012 r. zaostrza jeszcze bardziej przepisy, ponieważ zgodnie z § 70 "pracę dyplomową składa się w dziekanacie (...) nie później niż na jeden miesiąc przed planowym terminem ukończenia studiów w rozumieniu § 14 ust. 4 lub 5". Studenci zaczynający studia w semestrze zimowym przyzwyczaili się myśleć o końcu września (4 semestry później) jako ostatecznym terminie złożenia pracy. Tymczasem w świetle aktualnie obowiązujących przepisów, promotor nie powinien czekać dłużej niż do końca sierpnia. Zważywszy na sezon urlopowy na uczelni - lekkomyślnością ze strony studenta jest czekanie aż tak długo...

Wracam jednak do przypadków tych skreśleń, które już zastałam. Wielu studentów reaguje prawidłowo: proszą o możliwość przywrócenia na listę studentów (zgodnie z § 7 "student może ubiegać się o ponowne przyjęcie na studia w razie skreślenia z listy studentów"). Od czego zależy zgoda? Głównie od historii studenta (tu tkwi odpowiedź na pytanie, co "one" robią, kiedy okienka są zamknięte - np. wyszukują właściwą teczkę spośród 5 tys. pozostałych, analizują historię studenta, wyszukują argumenty za tym, żeby możliwe było przywrócenie na studia, potem relacjonują sprawę dziekance, jeśli jest zgoda, to przygotowują dokument "wznowienia na studia" a następnie usiłują skontaktować się ze studentem i jak mają szczęście trafiają na takiego, który odbiera pocztę i nie wymaga kilku dni telefonowania).

Największe szanse na "wznowienie" ma student, który w chwili skreślenia miał zaliczone wszystkie przedmioty poza seminarium i który zwrócił się z wnioskiem o wznowienie studiów na dzień egzaminu dyplomowego niezwłocznie po otrzymaniu informacji o skreśleniu (wytłuściłam te słowa, ponieważ często macie problem ze sformułowaniem treści podania - w regulaminie znajdziecie stosowne formułki). Najlepiej jeśli student dołączy (kilka słów dopisanych odręcznie na podaniu!) poparcie promotora, który zaświadcza, że praca "się pisze" a stopień jej zaawansowania daje nadzieję na rychłą obronę. Warunki wznowienia regulują §§ 65-66 (zwróćcie uwagę na opłatę za korzystanie z dodatkowych konsultacji). W przypadku, który omawiam, wznowienie następuje na okres max. 6 miesięcy od dnia, o którym mowa w §70 (to ważne, bo niektórzy myślą, że chodzi o 6 mies. od decyzji dziekana!).

Tu uwaga: student ma prawo do wznowienia na dzień egzaminu dyplomowego tylko jeden raz. Jeśli wykorzysta ten przywilej i nadal nie złoży pracy, może jeszcze ubiegać się o wznowienie studiów na ostatnim semestrze studiów (wchodzi wtedy kolejna opłata: za powtarzanie semestru).

Pytacie też często, czy lepiej "dać się skreślić" i potem wznowić, czy lepiej przed upływem terminu złożenia pracy wystąpić o jego przedłużenie. Decyzja należy do Was i powinna zależeć od uczciwej oceny swoich szans na złożenie pracy. Zgodnie z § 70 ust. 2 " (...) dziekan może przedłużyć termin złożenia pracy dyplomowej określony w ust. 1, nie dłużej jednak niż o jeden miesiąc". Oczywiście taki wniosek musi być porządnie uzasadniony ("nie zdążyłem, ponieważ podjąłem pracę", to nie jest poważne uzasadnienie i nie pomoże zaświadczenie od pracodawcy). Jeśli uzyskacie zgodę na przedłużenie terminu o miesiąc, a następnie go nie dotrzymacie - następuje skreślenie z listy studentów. A dalej jak wyżej...

Z kolei jeśli ważne przyczyny spowodowały zwłokę w złożeniu pracy a praca jest praktycznie gotowa - to po co dać się skreślać i słono płacić?

Wrócę jeszcze do przypadków beznadziejnych, bo to godzi także w Waszych promotorów. Mam pokaźną grupę studentów z dawnych studiów zaocznych a nawet studiów jednolitych, którzy po latach nieobecności na uczelni (i po latach od momentu skreślenia) wracają i nie dbając o wznowienie zgłaszają się od razu do promotora (zakładając, że jeszcze żyje, że jeszcze pracuje, że jeszcze chce z nimi rozmawiać) i zapewniają, że tym razem to już na pewno...
Większość promotorów (ja też się dotychczas do nich zaliczałam) - podejmuje się prowadzić nadal danego studenta. Powstaje praca, student z dumą ją oprawia i składa promotorowi. Promotor odnosi do dziekanatu i dowiaduje się, że Pan(i) X od kilku lat nie jest studentem...

Zgodnie z § 12 regulaminu "prawa i obowiązki studenta wygasają z dniem ukończenia studiów albo skreślenia z listy studentów". Wśród wielu innych praw - wygasa również i to: prawo do konsultacji. Promotor, który prowadzi pracę magisterską skreślonego studenta z równym powodzeniem może prowadzić pracę magisterską przygodnie spotkanej osoby na ulicy...

Sama nie miałam o tym bladego pojęcia, dopóki nie zaczęłam pracować w dziekanacie. Jeśli zgłasza się student, który już dawno powinien był skończyć studia, należy go zapytać, czy nadal jest studentem SGH. Jeśli ma przedłużony termin złożenia pracy, lub został wznowiony - na pewno otrzymał pisemną zgodę dziekana. Jeśli takowej nie posiada - to nie jest już naszym studentem. Uprzedzam też krzyk wykładowców, że robię z nich formalistów - nie muszą Państwo zachowywać się jak formaliści. Można prowadzić pracę magisterską dowolnie wybranej osoby (także przygodnie spotkanego pana). Nie można natomiast oczekiwać potem, że dziekan uzna prawa danego pana z ulicy do studiowania tylko dlatego, że promotor pomógł temu panu napisać pracę.

Jest mi naprawdę przykro, kiedy muszę kolegom i koleżankom (także z własnego Kolegium) tłumaczyć, że za swoją pracę nie dostaną żadnej godziny do pensum (powinien im zapłacić pan z ulicy). Jeśli są jakiekolwiek przesłanki, żeby student został "wznowiony" - staram się ich uczepić (niemniej jest dla mnie żenująca sytuacja, kiedy promotor biega za sprawami studenta a dopiero potem dowiaduje się, że student od trzech lat nie był w dziekanacie i nie złożył ani jednego podania o wznowienie!). Niestety (to te przypadki beznadziejne) zdarza się, że nie mam się czego uczepić: jeśli minęło więcej niż 5 lat od chwili skreślenia, to nie tylko  z mocy regulaminu nie mogę wznowić studenta (§ 65), ale przede wszystkim mogę nie mieć na co go wznowić. Otóż informuję niedoinformowanych, że w SGH nie ma już studiów jednolitych. Jeśli dawny student studiów jednolitych prosi o wznowienie - to nie mam na co go wznowić. Nie mogę go przyjąć na studia magisterskie, bo podstawą do przyjęcia jest dyplom lic. A taki pan z ulicy ma tylko maturę (po latach nikogo już nie obchodzi, że sobie postudiował).

Pozostaje odwołanie do Rektora, który może... sama nie wiem co. Chyba tylko skierować taką osobę na studia licencjackie (tu wystarczy matura).

Obecny regulamin wprowadza zasadę, że przed formalnym skreśleniem studenta otrzymuje on(a) informację o grożącym skreśleniu. W Waszym interesie leży szybka reakcja zanim słowo ciałem się stanie... Czego Wam i sobie życzę.

19 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy (jak wszystkie zresztą:) wpis, także dla wykładowców/promotorów. Z punktu widzenia tegoż mam jednak uwagę - czasem kwestia nie dotyczy studenta sprzed kilku lat (bo wtedy podejrzenie o skreśleniu może się dość łatwo nasunąć), ale także i takiego, który nie jest studentem np. od kilku miesięcy. Czy nie mógłby powstać system automatycznego informowania promotorów o fakcie skreślenia studenta zapisanego na seminarium? Wtedy wyobrażam sobie, że dostaję maila z powiadomieniem, że pan X, który był zapisany na moje seminarium, nie ma już prawa do mojego czasu, chyba że sama chcę mu go poświęcić ;-) Jeśli to niemożliwe, to rzeczywiście pozostaje pytanie samych zainteresowanych, czy nadal są studentami.

    OdpowiedzUsuń
  2. niemożliwe z prostej przyczyny - student, który zawalił z mgr i nie wiadomo czym jeszcze, zazwyczaj ma więcej grzeszków na sumieniu - w tym brak wpisu na seminarium (nie wiem jak Ty, ale ja wiele razy jednocześnie podpisywałam zgodę na seminarium, ocenę do protokołu i przyjmowałam pracę)
    innymi słowy - kogo ma powiadamiać system?
    myślę, że jednak łatwiej, żeby wykładowca zapytał tego jednego czy dwóch studentów o to, czy są faktycznie studentami - niektórzy z nas mają farta i nigdy nie natrafią na taki przypadek. Ja w ciągu 15 lat miałam 3 takich studentów - to nie jest chyba nadmierne obciążenie dla wykładowcy :-) Zdecydowana większość studentów stara się możliwie szybko i terminowo pozbyć balastu pod tytułem magisterka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam na myśli tych, co dopełnili choć tego jednego warunku, tj. zapisali się na seminarium. Ale jak widać, możliwości jest więcej, co widać szczególnie dobrze od drugiej strony okienka :) Odpytujemy więc studentów i nie-studentów kim są:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja pytam, czy student ma uregulowane sprawy w dziekanacie - jak jest problem, to najpierw odsyłam - w przeciwnym razie napracujemy się oboje a potem okaże się, że nie ma szans na wznowienie - ciągle jeszcze ponad sto osób z jednolitych zalega z zakończeniem studiów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy dobrze rozumiem, że jeśli student nie złożyłpracy w terminie, uzyskał (teraz) zgodę na przedłużenie terminu złożenia pracy o 2 m-ce, płacąc 500 zł/m-c, to nie dostanie kolejnego pozwolenia (np o jeszcze miesiąc) i zostanie skreślony (brrr!)?
    Po przeczytaniu - jestem podwójnie, potrójnie zmotywowany do pisania...

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie Janie w dodatku Niezbędny :-)
    cieszę się z Pana wzmożonej motywacji!
    natomiast dla ścisłości cytuję z tekstu powyżej (proszę czytać dokładniej a najlepiej sięgać do regulaminu) "Jeśli [student] wykorzysta ten przywilej i nadal nie złoży pracy, może jeszcze ubiegać się o wznowienie studiów na ostatnim semestrze studiów (wchodzi wtedy kolejna opłata: za powtarzanie semestru)."

    nie jest to radosne rozwiązanie (oznacza powtarzanie IV semestru i związaną z tym opłatę) - ale zgodnie z prawem dopuszczalne. Z tym że podkreślam - jeśli nie ma wniosku studenta (o przedłużenie terminu, o powtarzanie semestru czy cokolwiek innego) to Dziekan nie biega za studentem z sugestią: może by Pan sobie przedłużył to i owo, tylko po prostu uruchamia procedurę skreślenia...

    czego ani sobie ani Panu nie życzę!, tym bardziej, że sama pisałam 2 prace mgr w życiu i obydwie napisałam w ciągu 3 i 5 tygodni (pracując i wychowując dziecko)- czyli da się ;-)

    to jest naprawdę do zrobienia - powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani Magdo, Pani Kasiu:
    1) ten blog - bardzo fajna inicjatywa. Czegoś takiego brakowało od dawna, życzę powodzenia :)
    2) obecnie zaczalem 4 semestr, uzyskałem już w poprzednim semestrze absolutorium i brakuje mi informacji do kiedy mam złożyć pracę magisterską w dziekanacie. Te zasady dosyć szybko się zmieniają a nie jestem już na bieżąco z tymi niuansami. Czy to jest 10 lutego czy wcześniej czy później? nie wiem jak interpretowac koniec semestru, czy to jest ostatni dzien zajec, ostatni dzien sesji I terminu, czy moze ostatni dzien sesji poprawkowej?
    Z góry dziekuje za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgodnie z organizacją roku akademickiego (http://www.sgh.waw.pl/ksztalcenie/stacjonarne/sm/wdsm/harmonogramy1/organizacja_2012_13.pdf) II termin sesji zimowej kończy się 17 lutego i tę datę należy uznać za koniec semestru (zważywszy, że każdy student ma prawo do dwóch terminów egzaminu). Z kolei zgodnie z regulaminem student ma obowiązek złożyć w dziekanacie pracę mgr "nie później niż na jeden miesiąc przed planowym terminem ukończenia studiów" - czyli w bieżącym roku akademickim do 17 stycznia.
    W semestrze letnim będą to analogicznie daty: 30 września (koniec semestru) i - niech będzie - 31 sierpnia (deadline złożenia pracy w dziekanacie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  9. [w usuniętym komentarzu była brzydka literówka :P ]

    Pani Dziekan,

    Zgodnie z §7 Uchwały nr 628 Senatu SGH (wprowadzającej nowy regulamin studiów) "Studenci studiów pierwszego lub drugiego stopnia, którzy rozpoczęli studia przed dniem
    wejścia w życie niniejszej uchwały, mają prawo do:
    1) złożenia pracy dyplomowej w terminie określonym w § 50 i § 53 ust. 1 dotychczasowego
    regulaminu studiów", czyli do końca drugiego terminu sesji w ostatnim semestrze studiów. Uchwała weszła w życie 1.10.2012 r.

    Czy mam rację, twierdząc, że osoby, które są teraz na IV lub III semestrze (czyli rozpoczęły studia przed wejściem uchwały w życie) mogą złożyć pracę w "starych" terminach (odpowiednio 30.09.2013 lub do końca drugiego terminu sesji zimowej w 2014 roku)?

    Wiem, że najlepiej nie czekać do ostatniej chwili, tylko złożyć pracę wcześniej, ale w różnych sytuacjach ten dłuższy (aż o miesiąc) termin może okazać się zbawienny dla studentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma Pan rację. Załapali się Państwo na poprzedni regulamin, co w tym przypadku jest bardzo korzystne :-)

      Usuń
  10. Ile razy można wznawiać studia wykorzystując procedurę wznowienia na ostatnim semestrze studiów, jeżeli nie napisze się pracy magisterskiej?. W regulaminie jeden raz można wznawiać studia na dzień egzaminu podyplomowego. Druga ścieżka nie została określona żadnym limitem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie w nieskończoność, ale to za każdym razem coraz więcej kosztuje, bo jak rozumiem odbywa się bez zaliczenia semestru (czyli płącimy za niezaliczone przedmioty). Jeśli natomiast uzyska Pan absolutorium a tylko nie napisze pracy, to do czasu aż nie utraci ważności absolutorium (ok. 2 lat - zależnie od zmian w programie studiów).

      Usuń
  11. Szanowna Pani Magdaleno, informacje udzielone mi przez dziekanat "w okienku" nie zawierały informacji na temat wznowienia na dzień obrony w przypadku tylko niezaliczonego seminarium (cz.II). Pani z dziekanatu stwierdziła, że jedyną drogą jest opłata za powtarzanie semestru (3200) ale już bez opłat za dodatkowe konsultacje. Chciałbym się upewnić (co wynika z Pani wpisu), czy jeżeli nie mam zaliczonego tylko seminarium cz.II, mogę złożyć podanie o wznowienie na dzień obrony , opłacić dodatkowe konsultacje, uzyskać zaliczenie i złożyć pracę, ponosząc koszta podania i konsultacji (200+1800), zamiast kosztów podania i opłaty (200+3200) za cały semestr? To, co chcę zaznaczyć, to to, że skreślenie z listy studentów nastąpiło we wrześniu 2013, a podanie o wznowienie chcę złożyć we wrześniu 2014 (obrona na koniec semestru zimowego 2014/2015). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałbym się podłączyć do pytania Pana Pawła Sandmana. Jeśli złożę podanie o wznowienie studiów na dzień obrony to zgodnie z tabelą opłat dla studentów drugiego stopnia studiujących pierwszy kierunek będącej załącznikiem do zarządzenia Rektora nr 30 z 7 czerwca 2013 będę zobowiązany do zapłaty 200 złotych tytułem opłaty za postępowanie merytoryczne
    1) + 300 złotych za każdy miesiąc rozpoczynający się po 30 sierpnia 2014
    2) czy + 300 złotych za każdy rozpoczęty miesiąc po wydaniu zgody na wznowienie studiów.
    Czy mogłaby Pani wskazać który wariant jest poprawny? A jeśli żaden to jak należy rozumień zapisy w nowej tabeli opłat?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dwa przypadki nie są takie same - to po pierwsze. Po drugie proszę zgłosić się do DSM, zgodnie z zasadą nr 8 netykiety.

      Usuń
  13. Witam, mam pytanie odnośnie opisywanego wyżej podania o "wznowienie studiów na ostatnim semestrze". Jak to wygląda w praktyce? Czy składając takie podanie student powtarza cały rok na którym było końcowe seminarium, czy tylko semestr zimowy, będący wtedy ostatnim?

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja mam takie pytanie. Kończę studia teraz w czerwcu. Obronę będę miała we wrześniu. Potrzebuję zarejestrować się w Urzędzie Pracy od końca czerwca. Jak mogę zrobić żeby nie mieć statusu studenta ale móc obronić się we wrześniu. Jest taka możliwość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli w ogóle to poprzez skreślenie
      ps: ten blog jest archiwalny. Zapraszam na nowy na dziekanat.waw.pl

      Usuń