Pokazywanie postów oznaczonych etykietą umowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą umowy. Pokaż wszystkie posty

4 sie 2015

Tym razem - dziekan nieodpowiedzialna!

Zacznę od cytatu z e-maila, który otrzymałam wczoraj, kilka godzin po zamieszczeniu wpisu na temat ewentualnego ryzyka związanego z niedotrzymaniem obowiązującego terminu złożenia pracy magisterskiej.

"(...) Nie pojmuję dlaczego w trakcie studiów funduje nam się zmianę regulaminu, o której w dodatku nikt nas nie informuje. Dlaczego zmieniane są warunki umowy, którą podpisałem z SGH. I dlaczego dopiero w środku lata, kiedy nikogo nie ma w Warszawie, jesteśmy informowani o terminie złożenia pracy magisterskiej. Pani jest po prostu nieodpowiedzialna! (...) Zamierzam zwrócić się o pomoc do Samorządu Studentów. Znowu coś się dzieje za naszymi plecami."

Mail był anonimowy, więc nie zamierzam odpisywać autorowi, ale zawarte w nim pytania mogą nasuwać się także innym studentom, więc spróbuję się do nich odnieść na szerszym forum, zanim zadręczą się Państwo pytaniami podbijanymi na FB (swoją drogą - czy nie łatwiej pytać u źródła???)

Zacznę może od ostatniego zdania (pogróżki?) dotyczącego Samorządu. Otóż Samorząd Studentów ma własną - bardzo silną - reprezentację na forum Senatu SGH, a zmiany prawa w SGH dzieją się na poziomie Senatu (uchwały), Rektora (zarządzenia) i dziekanów studiów (instrukcje i procedury). 

Regulacje, które były przedmiotem ostatniego wpisu i zirytowały Anonimka, to nowy Regulamin studiów (czyli uchwała Senatu) oraz nowe Zarządzenie Rektora w sprawie opłat. Przy czym wypada dodać, że sama wysokość opłat także podlega zatwierdzeniu przez Senat SGH. Prawo do zmiany regulaminu oraz poziomu opłat gwarantuje Senatowi statut Uczelni. Zarówno regulamin, jak i wysokość opłat zostały zaopiniowane, a następnie przegłosowane m.in. głosami studenckich członków Senatu. Zakładam też, że Samorząd swoimi kanałami informuje studentów, w jakich pracach i głosowaniach uczestniczy, i jaki jest ich wynik. 

Oczywiście poza kanałami informacyjnymi Samorządu istnieje jeszcze strona internetowa SGH (w tym link do BIP), na której pojawiła się informacja o zmianie i dacie wejścia w życie nowego regulaminu. Dla tych, którzy nie uznają strony www, a bardziej wierzą Facebookowi i mediom społecznościowym, prowadzony jest niniejszy blog i fanpejdż (informacja o nowym regulaminie pojawiła się 26.05, czyli zaraz po Senacie wraz z linkiem do treści regulaminu, dostępnej po zalogowaniu w WD). Tym samym chyba możemy skasować zdanie: Nie pojmuję dlaczego w trakcie studiów funduje nam się zmianę regulaminu, o której w dodatku nikt nas nie informuje.

Oczywiście studentów, którzy rozpoczęli studia pod rządami starego regulaminu, do końca studiów obowiązuje stary regulamin. Nowych studentów (obecnie rekrutowanych) oraz studentów wznawianych po skreśleniu będzie obowiązywał nowy regulamin.

Podobnie nowe tabele opłat, które stanowią integralną część nowych umów, zaczną obowiązywać nowych studentów (od października 2015 roku). Fatalnym wyjątkiem mogą okazać się studenci, którzy z powodu skreślenia i ew. wznowienia, będą musieli podpisać umowy obowiązujące w chwili wznowienia (czyli nowe). Tym samym pytanie "Dlaczego zmieniane są warunki umowy, którą podpisałem z SGH" jest pozbawione sensu, bo nikt nie zamierza zmieniać obecnym studentom ani warunków umowy, ani wysokości opłat.

Pytanie "dlaczego dopiero w środku lata, kiedy nikogo nie ma w Warszawie, jesteśmy informowani o terminie złożenia pracy magisterskiej" - kompletnie mnie rozwaliło. Przypominanie studentowi o terminie założenia pracy nie jest obowiązkiem dziekana ani żadnego pracownika uczelni. Podobnie jak prowadzenie bloga. Ale skoro już ktoś zwraca uwagę na Waszą nieuwagę, to proszę zauważyć, że wpis pojawił się głównie po to, żeby uświadomić rozlazłym autorom, jaka kosztowna może w tym roku okazać się zwłoka w pisaniu pracy magisterskiej.

Nie wiem, jaka politykę informacyjną prowadziłby Anonimek, gdyby zechciał się zabrać do pracy, ale zarzut, że coś "się dzieje za naszymi plecami" jest szczególnie interesujący, zważywszy na fakt, że e-mail Anonimka otrzymałam w odpowiedzi na wpis na blogu. Chyba, że uznać te kilka tysięcy czytelników bloga i fanpejdża za wąskie grono wtajemniczonych znajomych...

W każdym razie mam nadzieję, że ta wąska grupa osób, które mają znajomości w DSM i dostęp do bloga, ukończy studia w terminie, pod starym regulaminem. Za co mocno trzymam kciuki.

PS dzień później 9.08: Autor wczorajszego maila dzisiaj napisał ponownie, ujawniając swoje dane i tłumacząc się z emocji. Przyznam, że mi to bardzo zaimponowało.

16 wrz 2014

Nowe umowy oraz wycinanie w pień studentów, potocznie nazywane sesją...

Nie jestem w stanie odpowiadać każdemu odrębnie na pytania z serii "sesja" i "dyżury dziekańskie". Informacje są na stronie www, a dodatkowo zamieszczam ten wpis, który będę już chyba tylko linkować.

Terminy sesji poprawkowej są Państwu znane co najmniej od stycznia, bo wtedy przyjęta została w tej sprawie uchwała Senatu. Konkretne daty egzaminów stopniowo zgłaszają nam wykładowcy, z których duża część dopiero wraca z wakacji i budzi się do pracy. Mogę tylko podzielać oburzenie studentów, że dowiadują się o dacie egzaminu z tak małym wyprzedzeniem, ale dyscyplinowanie wykładowców niestety nie leży w mojej gestii, co jest jednym z paradoksów uczelnianych. 

Z drugiej strony równie zaskakujące są dla mnie informacje studentów, typu "niestety nie będę na egzaminie z... w dniu..., ponieważ w tym czasie jestem jeszcze na urlopie. Proszę o wyznaczenie innego terminu egzaminu." Przyznam, że gdybym miała poprawkę, to nie przyszłoby mi do głowy planowanie wyjazdu w czasie sesji wrześniowej. A gdybym wpadła na tak szalony pomysł, to na pewno nie zdradziłabym się z tym przed wykładowcą ani dziekanem... (student był na tyle uprzejmy, że maila wysłał także dw. Rektora. SIC!).

Dopytują się też Państwo o daty dyżurów (pro)dziekańskich - grafik został już ustalony, ale dyżury zaczynamy w tym samym tygodniu, co sesję poprawkową i egzaminy magisterskie. Ponownie jednak proszę, aby do prodziekanów zgłaszać się po zasięgnięciu wiadomości u swoich asystentek toku - większość Państwa pytań ma charakter bardzo powtarzalny i każda z pracownic zna na nie odpowiedź. Jeśli zdarzy się bardziej skomplikowana sprawa, to asystentka toku na pewno zasugeruje zgłoszenie się na dyżur.

Ze względu na olbrzymie obciążenia, jakimi w tym roku zostanie obarczony dziekanat (bez zwiększenia liczby etatów) konieczna jest zmiana trybu otwarcia okienek. Ponieważ studenci studiów niestacjonarnych nalegają, aby zostały utrzymane dyżury popołudniowe aż dwa razy w tygodniu (pon. i śr.) odbędzie się to kosztem jednego dnia (czwartek) otwarcia okienek dla studentów studiów dziennych. Mam nadzieję, że to nie spowoduje nagłych wyrzutów, że właśnie czwartek był najlepszym dniem na załatwianie wszelkich spraw...

W ramach rekompensaty dyżury (pro)dziekańskie zostały rozłożone tak, że każdego dnia dostępny jest ktoś z prodziekanów lub ja (w tym roku we wtorki), a ponadto w pierwszej połowie października, która przypomina w dziekanacie Armageddon, obsługa studentów będzie odbywała się również w czwartki.

W tym roku początki będą cięższe niż kiedykolwiek, ponieważ w środku wakacji została ostatecznie podpisana przez Prezydenta RP nowa Ustawa o szkolnictwie wyższym. Wprowadza ona - poza wieloma innymi zmianami - obowiązek sformułowania umów dla studentów w trybie Uchwały Senatu Uczelni (dotychczas wystarczało zarządzenie Rektora). JM Rektor zwołał w związku z tym Senat jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego (24 września), nowe umowy i stosowna uchwała Senatu zostaną wówczas (mam nadzieję) przyjęte.

Co to oznacza w praktyce? Po pierwsze - że wszyscy świeżo zrekrutowani studenci, którzy przez ostatni miesiąc składali dokumenty i podpisywali umowy - będą proszeni o ponowne ich podpisanie - wg nowego wzoru. Nie muszę dodawać, jak "uradowało" to mnie i Dziekana SL - od nowa musimy podpisać kilkaset umów, co zajmuje nam kilka dni. Jest mi też niezwykle przykro, że załatwianie spraw w dziekanatach, które i tak zajmuje dziesiątki godzin na początku semestru, będzie teraz wydłużone o kolejną procedurę, w której normalnie wyręczało nas Biuro Rekrutacji. 

Po drugie - serdecznie proszę studentów, którzy mają jeszcze ważne legitymacje ze studiów licencjackich, żeby nie spieszyli się w pierwszych dniach października do dziekanatu - chciałabym, żeby najpierw zostały obsłużone te osoby, których pośpiech wynika z braku legitymacji.

Studenci starszych semestrów nie muszą podpisywać nowych umów - otrzymają natomiast stosowne aneksy (zawierające m. in. odwołanie opłaty za II kierunek studiów). Tu sprawa nie jest super pilna, ale tak czy owak warto po taki aneks zgłosić się, bo interesujące Państwa regulacje zmieniają głównie zasady opłat.

Wszyscy studenci otrzymają na swoje skrzynki mailowe powiadomienie, jak tylko zostanie przyjęta uchwała Senatu i zostaną wydrukowane nowe umowy/aneksy do umów. Dlatego ponownie uczulam na sprawdzanie, czy skrzynki w domenie sgh.waw.pl są aktywne, czy nie są przepełnione, czy wiadomości z DSM nie wpadają do spamu i czy hasła są aktualne.

Na razie trzymam kciuki za szybki i bezbolesny przebieg sesji. Powodzenia!