24 maj 2013

Prośba do studentów SL gościnnie na blogu DSM

fot. dreamhost
Nieczęsto zdarza się nam wstawiać na blog dziekanatowy treści nie związane bezpośrednio ze sprawami studentów Dziekanatu Studium Magisterskiego, o prywacie nie wspominając (w tej kategorii przypominam sobie tylko 2 wpisy i to z zamierzchłej historii). Tym razem jednak sytuacja jest nieco inna. 

Co prawda, ankieta do wypełniania której zachęcam poniżej, dotyczy planów edukacyjnych studentów SL, ale przecież spora część studentów SL od końca września stanie się naszymi studentami (a może już teraz są czytelnikami naszego bloga). Ankieta skierowana jest jednak zarówno do przyszłych naszych studentów jak i naszych nie studentów. 

Ankieta powstała na prośbę Dziekana SL Wojciecha Morawskiego, który zainteresowany jest dalszym losem edukacyjnym swoich studentów. W tym sensie nasze zainteresowania są spójne – nas ciekawi bowiem kto i dlaczego decyduje się na kontynuowanie studiów w SGH, albo kończy przygodę edukacyjną z SGH na poziomie licencjata. Zależy nam na jak największym odzewie ze strony studentów SL, zwłaszcza tych z gotowymi, albo prawie gotowymi pracami licencjackimi. 

Oto link do ankiety: http://www.ebadania.pl/61311146c0dd0af1 oraz do informacji ze strony Dziekanatu SL. Jej wypełnienie zajmuje kilka minut, chyba że ktoś pokusi się o wpisanie dodatkowych komentarzy (zawsze cennych).

Z doświadczenia wiem, że pytają Państwo, co się stanie z wynikami - wiadomo, wypełnianie ankiety na próżno jest bez sensu (a nie przewidujemy losowania nagród). To zależy w dużej mierze od zleceniodawcy i pomysłodawcy badania, czyli Dziekana SL. Myślę jednak, że podsumowanie i wnioski znajdą się również i na naszym blogu. Piszę to nie tylko jako współblogująca prodziekan, ale i współautorka badania. 

Korzystając z okazji chciałabym serdecznie podziękować członkom zespołu opracowującego ankietę - dr Izabeli Książkiewicz z Katedry Socjologii Ekonomicznej oraz mgr Katarzynie Obłąkowskiej-Kubiak - doktorantce KES. Mam nadzieję, że dzięki Państwu będziemy miały bogaty materiał do analizy i wyciągania wniosków.

PS: Pisałam kiedyś, że nie mam dostępu do grup studentów studiów licencjackich na FB, najpewniej gdyż mogę trafić niechcący na kulisy swoich zajęć - w końcu co semestr mam do czynienia z około 100-150 studentami SL. Jeżeli mogą Państwo - proszę o umieszczenie tam linku do ankiety. 

23 maj 2013

Krok wstecz

Jedną z największych przyjemności pracy w SGH jest kontakt ze studentami: z perspektywy Dziekanatu wygląda to mniej fascynująco, bo zajmuję się głównie problemami, ale wykłady (w szczególności piątkowe zajęcia) pozwalają pamiętać, że trafiają do nas fascynujący ludzie. 

Wartością samą w sobie jest fakt, że proces boloński pozwala nam pozyskać (na drugi poziom studiów) studentów z bardzo różnych uczelni: oznacza to różny poziom wiedzy ekonomicznej (to fakt), ale też różnorodny punkt widzenia, inną perspektywę oceny zjawisk ekonomicznych, dynamikę, różnorodność doświadczeń itd.

W tym kontekście praca nad nową uchwałą w sprawie zasad rekrutacji, przyniosła mi wielkie rozczarowanie. Moją opcją maksimum (utrąconą wiele tygodni temu) było zniesienie egzaminów wstępnych, a w zamian zaostrzenie regulacji dotyczących promocji po pierwszym semestrze (brak możliwości powtarzania I semestru). Second best - utrzymanie egzaminów wstępnych dla wszystkich kandydatów i zapewnienie takich wag pytań, żeby selekcja zapewniała gwarantowany, minimalny poziom wiedzy z zakresu ekonomii i zarządzania.

Już na etapie selekcji rozwiązań obie te opcje padły, ustępując propozycji gwarantowanej puli miejsc dla kandydatów będących absolwentami naszych (SGH) studiów licencjackich. To także ciekawa opcja zważywszy, że wtedy odpuszczamy sobie wysiłek rekrutacji "z rynku" i zatrzymujemy studentów, których sami kształcimy (gwarantowany minimalny poziom wiedzy ekonomicznej). 

Propozycja władz rektorskich mówiła o podziale 30%-70% (co oznacza 30% miejsc dla naszych absolwentów i pozostałe - dla naboru powszechnego w trybie egzaminów wstępnych). Senatorowie studenccy optowali za opcją 70%-30%. Gdybym była studentką studiów licencjackich, również do upadłego walczyłabym za takim rozwiązaniem, więc chapeau bas dla Pana Przewodniczącego Michała Lubasia, który zabiegał o to rozwiązanie na poszerzonym kolegium rektorskim i wprowadził (skutecznie) tę poprawkę do Uchwały Senatu (oczywiście z pomocą senatorów studenckich i tych członków Senatu, którzy poparli opcję 70:30).

Moje odczucia są mieszane - raczej na nie, niż na tak. Jako wykładowca zyskam jednolite (a więc łatwiejsze do prowadzenia) grupy wykładowe. Nikt już nie zdziwi się na wykładzie, że usługę nazywam produktem, a przedsiębiorstwo - interesariuszem Uczelni. Ja nie będę musiała tego wyjaśniać, tylko jak burza pójdę do przodu z wiedzą przyćmiewającą noblistów... Nie od dziś wiadomo, że wojsko łatwiej jest prowadzić niż partyzantkę, więc sztab zunifikowanych studentów ułatwi mi pracę.

A jednak mi żal. Na przykład kreatywności studentów z UW (filozofia, psychologia, polonistyka), którzy na warsztatach z marketingu kasowali naszych stachanowców pomysłami i rozwiązaniami, które odwoływały się do nieprawdopodobnej erudycji i oczytania. Absolwentów PW (informatyka), którzy na zajęciach poświęconych social media marketing, obmyślali aplikacje i wskazywali słabe punkty rozwiązań proponowanych przez kolegów z SGH. Żal tym większy, że kandydaci na studia magisterskie z uczelni innych niż SGH, zazwyczaj stanowili śmietankę swoich uczelni. Nigdy nie było ich zbyt wielu - teraz został im do podziału 30%-wy skrawek uczelnianego tortu. I to w czasach, kiedy tyle mówi się o zapewnienie różnorodności...

Żal mi także uwstecznienia procesu bolońskiego (szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jak SGH wygląda teraz od strony formalnej z regulacją, która blokuje swobodny dostęp do jej usług). Pociechą może być otwierająca się w tej chwili perspektywa powrotu do studiów jednolitych - ostatecznie zniesiono je głównie z powodu realizowanych zasad bolońskich. Teraz ten argument zanika...

Żal mi niesprawiedliwego traktowania i niesprawiedliwej oceny studentów rekrutowanych spoza SGH. Wyniki sesji nie potwierdzają przekonania o tym, że słabiej sobie radzą na studiach magisterskich (zadałam sobie trud porównania średnich po pierwszym - a więc w pewnym sensie najtrudniejszym dla nich - semestrze). Może "naszych" absolwentów gubi arogancja, ale ich oceny nie wypadają średnio lepiej...

Żal mi wreszcie dotkliwego poczucia utraty złudzeń - populizm tak samo silnie trzyma się na forum Senatu, jak we wszystkich formacjach władzy w RP. Rozumiem punkt widzenia senatorów studenckich - tym bardziej, że część z nich to studenci I poziomu, walczący o przywileje, z których sami będą mogli lada dzień skorzystać. Myślenie w krótkim horyzoncie jest również ich przywilejem. 

Trudno jednak zrozumieć pozostałych senatorów, powtarzających za studentami, że "nasi" absolwenci są lepsi, więc należą się im ułatwienia. Jak świat światem wierzyłam, że lepszym należy stawiać większe wymagania. Przekonuje mnie raczej pogląd, że lepszy kandydat, tym łatwiej powinien zdać egzaminy wstępne. Pogląd - jak pokazało głosowanie - niepopularny, a więc niesłuszny...

Może SGH zmęczyła się już własną awangardą i ten krok wstecz jest jej do czegoś potrzebny... Pozostaje mieć nadzieję, że autarkia nie jest aż tak zgubna, jak mnie tego uczono w dawnych, dobrych SGPiS-owskich czasach :-)

21 maj 2013

Zarządzanie nieruchomościami

fot. ARABIA.pl

Spośród bogatej oferty specjalności międzykierunkowych dziś chciałabym zaprezentować Wam specjalność Zarządzanie Nieruchomościami. O specjalności opowiedział nam Pan prof. dr hab. Marek Bryx Kierownik Katedry Inwestycji i Nieruchomości, który jest opiekunem tejże specjalności międzykierunkowej. 

Anna Para: Kiedy utworzono specjalizację? 

Prof. dr hab. Marek Bryx: Ścieżkę utworzono ponad 10 lat temu. 

Co było inspiracją do jej utworzenia? 

W 1997 roku powstał nowy, licencjonowany zawód zarządcy nieruchomości. Uznałem, że Katedra Nieruchomości i Inwestycji, która była i jest nadal bardzo aktywna w upowszechnianiu wiedzy w tym zakresie (pod moim nadzorem naukowym wydaliśmy całą serię książek pod wspólnym tytułem Nieruchomości), powinna oferować studentom możliwość uzyskania takiej licencji. Tym bardziej, że nasze akademickie wymogi były wyższe niż oczekiwania Ministerstwa od licencjonowanych zarządców. 

Jakim osobom w sposób szczególny polecałby Pan zrealizowanie specjalizacji? 

Wszystkim tym, którzy chcą zarządzać nieruchomościami lub kiedyś w swojej pracy zarządzać będą nieruchomościami korporacji. Warto mieć taką wiedzę, aby móc rozumieć wszystkie te problemy, które ze względu na przedmiot zarządzania mają swoją specyfikę. Pamiętajmy też o tym, że w nauce mamy nie tylko real estate management, ale także RE facilities lub RE assets. 

Z kim powinien się skontaktować student zainteresowany specjalizacją, który chce uzyskać dodatkowe informacje? 

Polecam odwiedzić stronę Katedry Inwestycji i Nieruchomości. Jeśli informacje tam zawarte okażą się być niewystarczające zachęcam do kontaktu z Panią mgr inż. Grażyną Kubik lub z sekretariatem Katedry. 

Ile osób rocznie kończy specjalizację? 

Różnie to wygląda. Obecnie, gdy licencja ma być zniesiona jest to zaledwie kilka osób. Mimo tego, jeśli kiedyś nasz absolwent zostanie zapytany przez swojego pracodawcę o udokumentowane kwalifikacje w tym zakresie i będzie mógł pokazać certyfikat wydany przez SGH, to na pewno nie zaszkodzi mu to w karierze, a raczej pomoże. Nasza Katedra i jej pracownicy są znakomicie rozpoznawalni w branży nieruchomości. 

Jaka jest forma oferowanych zajęć – czy są to wykłady, ćwiczenia, warsztaty? 

Zajęcia przyjmują różną formę, od tradycyjnych wykładów, ćwiczeń, po wyspecjalizowane warsztaty i seminaria. 

 Co chciałby Pan przekazać studentom SM, aby zachęcić ich do wybrania tej ścieżki? 

 Nic. jeśli czują się zainteresowani nieruchomościami to sami ją wybiorą. Jeśli nie są - to muszą poczuć do tej branży sympatie, a wtedy zawsze mogą wybrać i studiować przedmioty tworzące ścieżkę. 

Czy śledzi Pan losy absolwentów? Jak potoczyły się ich kariery? 

Nie mamy jako Katedra takiej możliwości. Okazjonalnie jednak spotykam ich we wszystkich firmach związanych z nieruchomościami. Pracodawcy, w tym światowe koncerny, są z nich zawsze zadowoleni. Nigdy nie dostałem żadnej skargi na niedouczenie naszego absolwenta. 

Jakie są plany związane ze ścieżką? Czy będą jakieś modyfikacje programu? 

Modyfikacja, w sensie nowych przykładów czy zadań, trwa cały czas, ale istota pozostaje niezmienna. Wiedza studentów uzupełniana jest przez SKN, które przy najmniej dwa razy w roku robi samodzielnie real estate meeting zapraszając wybitnych praktyków do przeprowadzenia warsztatów i wykładów. Często absolwentów naszej ścieżki. Uczestniczą w nich wówczas także studenci z innych uczelni. nawiązujemy też wymianę zagraniczną np. ostatnio z Uniwersytetem w Nottingam. 

Dziękuję za rozmowę. 

Z prof. dr hab. Markiem Bryxem rozmawiała mgr Anna Para

18 maj 2013

Ocenianie zacząć czas

Do sesji pozostały jeszcze dwa tygodnie (co widać po lekkim wzroście zainteresowania dyżurami prodziekańskimi w kontekście ostatnich prób dopisania/wypisania się z zajęć). Mowa więc o innym ocenianiu – tym razem wykładowców przez studentów. 

Jak głosi informacja na stronie głównej SGH oraz DSM, od najbliższego poniedziałku rozpocznie się proces ewaluacji jakości zajęć dydaktycznych w naszej Uczelni – tym razem w zmienionej formie i nieco zmienionej treści. 

W zakresie formy, przywrócono papierowe kwestionariusze. Nie żeby zawiesił się system informatyczny – wręcz przeciwnie, papierowe kwestionariusze oznaczają większe koszty i nakład pracy – chodzi jednak o pozyskanie jak największej liczby opinii. Ankiety roznosić będą do sal przeszkoleni pracownicy Uczelni, którzy będą także opowiadać za przeprowadzenie samego badania. W zakresie formy będzie to kwestionariusz przygotowany przez zespół pod kierownictwem dr Macioła, dyrektora ORSE, oparty w dużej mierze na wersji ubiegłorocznej (co powinno zapewniać możliwość porównywania wyników) z pewnymi modyfikacjami wynikającymi z badania pilotażowego, zrealizowanego swego czasu przez mój zespół (jeżeli ktokolwiek z 18 osób, które wypełniły kwestionariusz pilotażu ma mimo to poczucie niedosytu, informuję, że w całości zaadoptowany on został przez wydział psychologii pewnej uczelni publicznej). 

Już na etapie pilotażu okazało się, jak istotne są Państwa sugestie i komentarze. Pisali je Państwo chętnie zarówno w sytuacjach, gdy oceniano bardzo dobre zajęcia (np. postulat poszerzenia zajęć o ćwiczenia) jak i gdy ocena była negatywna (np. bo wykładowca za bardzo koncentrował się na dygresjach). To właśnie ta część kwestionariusza dostarcza nam – prowadzącym zajęcia – najważniejszych opinii na temat tego, co możemy ulepszyć, a czego nie ruszać, bo działa. 

Badanie oceny jakości zajęć dydaktycznych będzie z pewnością pierwszym sięgającym tak głęboko – w sensie ilościowym – projektem, mającym na celu odpowiedź na pytanie, co i jak dzieje się na zajęciach. Warto zatem wziąć w nim udział.

15 maj 2013

Kolizje - przypomnienie

Też kolizje. Znalezione w sieci
Wielkimi krokami zbliża się sesja egzaminacyjna a wraz z nią różne pytania towarzyszące. Jedno z nich dotyczy przypadku, gdy tego samego dnia, a i niekiedy o tej samej godzinie, wypadają dwa egzaminy (szczególni pechowcy mogą ich mieć nawet i więcej). 

Na wszelki wypadek informujemy, że nie jest to spowodowane złymi intencjami Dziekanatu. Pani Kierownik z kilkoma innymi osobami przez dwa tygodnie stara się ułożyć harmonogram tak, aby pomieścić egzaminy (kilkaset) w dostępnych salach w trakcie sesji. Szczególnie trudne jest to w przypadku studiów niestacjonarnych sobotnio-niedzielnych, gdzie możliwości ruchu są jeszcze skromniejsze. 

Przechodząc do spraw praktycznych: dwa i więcej egzaminy tego samego dnia sesji to, według §37 ust. 3 Regulaminu studiów, podstawa do przedłużenia sesji. Ale uwaga – podstawa wyłącznie wtedy, gdy student zgłosi fakt kolizji do Dziekanatu przed rozpoczęciem sesji. Doświadczenia poprzedniego semestru wskazują na to, że nie wszyscy biorą sobie ten zapis do serca, z przyczyn czy to zbytniego optymizmu (bo miało się udać za jednym podejściem), czy też przekonania, że przedłużenie sesji należy się z automatu (tu odsyłam do §37.3 Regulaminu). 

Podobnie jak w poprzednim semestrze odpowiedni formularz do zgłoszenia kolizji można pobrać ze strony DSM. Wypełniony przekazać należy Asystentce toku, albo po prostu wrzucić do skrzynki na drzwiach Dziekanatu. Kłopot to niewielki, a zabezpieczenie zasadnicze.

10 maj 2013

Deklaracji nadszedł czas (prawie)

deklaracje, ale inne
No, może jeszcze nie nadszedł, ale intensywnie się zbliża. Już za dziesięć dni, 20 maja rozpocznie się I tura składania deklaracji semestralnych. Zadeklarowane w ten sposób przedmioty będą Państwo studiować na pierwszym semestrze nowego roku akademickiego. 

Korzystając z okazji kilka uwag – choć równie dobrze można by sięgnąć do archiwum bloga i wyłowić analogiczny wpis sprzed pół roku. No cóż, trochę się powtarzamy, ale w końcu życie dziekanatowe ma charakter cykliczny. A zatem: 
  • proszę pamiętać o minimum 30 punktach ECTS, chyba że posiadają Państwo nadwyżkę z semestrów poprzednich. Tłumaczenia, że a) myślałem, że wystarczy, jeżeli uzbieram 120 ECTS w ciągu 4 semestrów; b) nie mogłem się zapisać na przedmioty, na które chcę, bo już nie było miejsc; c) nie zapoznałem się z instrukcją dziekańską; d) zapomniałem/zaspałem/zabalowałem, nie znajdą naszego zrozumienia. Nie planujemy także w nadchodzącym semestrze sobotnich maratonów i migracji wiosennych (tu: jesiennych). 
  • warto wziąć udział już w I etapie deklaracji (20 maja – 2 czerwca) – dzięki temu lista przedmiotów do uruchomienia, która powstanie na podstawie Państwa zgłoszeń, będzie jak najbardziej rzeczywista. Unikniemy sytuacji, w których nagle w II etapie okaże się, że nie ma zajęć, albo nie ma miejsc. 
Wstępny harmonogram zostanie opublikowany 1 sierpnia. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to środek wakacji i że studenci funkcjonują w innym wymiarze czasowo-przestrzennym (my za to jesteśmy przez większość wakacji na posterunku), ale chyba w każdym prawie miejscu jest dostęp do Internetu, a nawet jak go nie ma – miesiąc wystarczy do znalezienia takiego miejsca i zapoznania się z planem. 
Pod koniec sierpnia następuje II tura wyborów – dla wszystkich. Najpierw tradycyjnie usuwanie kolizji (28.08-2.09), a potem system kaskadowy: 
  • od 6.09 – studenci IV semestru, którzy uczestniczyli w I turze wyborów 
  • od 12.09 – pozostali studenci, którzy ułatwili nam zadanie ułożenia wstępnego harmonogramu zajęć 
  • i na końcu, od 18.09 – wszyscy inni studenci 
II etap deklaracji kończy się 22.09, a po trzech dniach opublikowany zostanie ostateczny harmonogram zajęć.

7 maj 2013

PIT, CIT, VAT i inne, czyli o specjalizacji międzykierunkowej „Doradztwo podatkowe”

W ostatnich latach coraz więcej studentów pragnie poszerzać wiedzę z pogranicza prawa i ekonomii. W Szkole Głównej Handlowej realizację tego pomysłu umożliwia specjalizacja międzykierunkowa Doradztwo Podatkowe. Koordynatorem specjalności jest Pan Profesor Wiesław Czyżowicz. Zajmuje się nią także Pan Doktor Aleksander Werner, adiunkt w Katedrze Prawa Administracyjnego i Finansowego Przedsiębiorstw w Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie, doradca podatkowy i radca prawny, który zgodził się odpowiedzieć na kilka często nurtujących studentów pytań. 

Katarzyna Negacz: Kiedy utworzono specjalizację? 

dr Aleksander Werner: Program jest prowadzony w różnych formach od kilku lat. Pierwotnie była to ścieżka prawa podatkowego. W wyniku reformy zlikwidowano ścieżki, a zespół prowadzący rozważał utworzenie specjalizacji kierunkowej. Jednak z powodów formalnych zdecydowaliśmy się na uruchomienie specjalizacji międzykierunkowej. 

Co było inspiracją do jej utworzenia? 

Stworzenie grupy przedmiotów atrakcyjnych dla studentów i ich przyszłych pracodawców. Ideą było zaproponowanie takich przedmiotów swobodnego wyboru, które pozwoliłyby przygotować się do egzaminu państwowego na doradcę podatkowego już w trakcie studiów. Trzeba jednak zaznaczyć, że cześć przedmiotów rozszerza wiedzę ogólną o teoretyczne podstawy opodatkowania i prawa podatkowego. 

Jakim osobom w sposób szczególny polecałby Pan zrealizowanie specjalizacji? 

Wszystkim zainteresowanym podatkami, finansami przedsiębiorstwa i planowaniem podatkowym. To także specjalizacja dla tych, którzy chcą podczas studiów przygotować się do wspomnianego egzaminu. Obserwujemy też działania innych uczelni w zakresie podobnych inicjatyw. W tym roku Wydział Prawa i Wydział Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego przygotował taką specjalizację. My opracowywaliśmy ten pomysł 5-6 lat temu, ale bardzo cieszymy się, że takie inicjatywy są realizowane w innych ośrodkach akademickich. 

W jakim stopniu specjalizacja przygotowuje do egzaminu na doradcę podatkowego? 

Program został zbudowany w oparciu o materiał wymagany na część pisemną i ustną egzamin na doradcę podatkowego. Przedmioty oferowane w specjalizacji nie obejmują etyki zawodowej [o której traktują inne zajęcia na SGH – przyp. red ]. Proszę jednak zwrócić uwagę, że naszym celem jest też poszerzenie wiedzy akademickiej, a nie tylko zawodowej. Dodatkowe informacje dotyczą teorii makro- i mikroekonomicznych oraz planowania podatkowego. 

Z kim powinien się skontaktować student zainteresowany specjalizacją, który chce uzyskać dodatkowe informacje? 

Studenci mogą porozmawiać ze mną lub z Panem profesorem Wiesławem Czyżowiczem. Można też zadawać pytania drogą elektroniczną. Dodatkowe źródło informacji stanowi strona internetowa, na której opisana jest specjalizacja. Na początku każdego wykładu specjalizacyjnego ma miejsce krótka prezentacja wprowadzająca. 

Czy przedmioty specjalizacji są realizowane z zewnętrznymi specjalistami, praktykami, itp.? 

Oferujemy wykłady prowadzone ze specjalistami zewnętrznymi w ramach koncepcji Pani Profesor Anny Karmańskiej „Studiuj praktycznie”. W przeszłości zajęcia prowadzili specjaliści z Deloitte oraz Crido Taxand. Obecnie jeden przedmiot jest prowadzony przy współpracy z Crido Taxand. Istnieje także możliwość odbycia praktyk w tej firmie. 

Ile osób kończy specjalizację rocznie? 

Około 40-50 studentów. Podatki są trudnym tematem, dlatego specjalizację najczęściej wybierają studenci ambitni. Grupa uczestników jest pracowita i zdeterminowana, wyselekcjonowana w sposób naturalny skomplikowaniem tematyki specjalizacji. 

Jaka jest forma oferowanych zajęć – czy są to wykłady, ćwiczenia, warsztaty? 

Przedmioty wchodzące w skład specjalizacji mają różne formy. Główna grupa zajęć to wykłady. Wynika to ze struktury egzaminu na doradcę podatkowego. Egzamin składa się z części teoretycznej i praktycznej. Część praktyczna zawiera przygotowanie pism procesowych. Jest to szczególnie trudne dla studentów nauk ekonomicznych, ponieważ nie uczy się tego w trakcie obowiązkowych wykładów. Dlatego jeden przedmiot ma charakter warsztatowy. W ramach niego studenci piszą skargi do sądów administracyjnych, skargi kasacyjne, odwołania, zażalenia, analizują studia przypadku. Przedmiot prowadzony razem z Crido Taxand opiera się na studiach przypadku. W trakcie moich wykładów z podatków bezpośrednich i pośrednich również często analizujemy przypadki, ponieważ w Polsce ważna jest nie tylko znajomość prawa podatkowego, ale także kazusów i orzecznictwa, a więc wyników jego stosowania. 

Co chciałby Pan przekazać studentom SM, aby zachęcić ich do wybrania tej ścieżki? 

Proszę nie przespać tych pięciu lat studiów. Uzyskanie wiedzy dziś ułatwi podejmowanie decyzji zawodowych po studiach. Jeżeli interesują Państwa podatki to najlepiej już teraz przejść cały proces przygotowania niż potem poświęcać kolejne dwa lata na zdobycie tej wiedzy po studiach płacąc dodatkowo za komercyjne kursy lub czekając na sfinansowanie ich przez przyszłego pracodawcę. 

Czy śledzi Pan losy absolwentów? Jak potoczyły się ich kariery? 

Nasi studenci i absolwenci rokrocznie zdobywają nagrody w konkursach związanych z podatkami. Zajmują też wysokie stanowiska w firmach doradczych związanych z podatkami. 

Jakie są plany związane ze ścieżką? Czy będą jakieś modyfikacje programu? 

Z pewnością będą zmiany. Wszystko zależy od tego, jaka będzie decyzja ministerstwa sprawiedliwości i ministerstwa finansów, ponieważ trwają obecnie rozmowy o deregulacji zawodu doradcy podatkowego. Uprawnienia mają być przyznawane na podstawie przedmiotów ukończonych na studiach. Specjalizacja będzie zmodyfikowana w oparciu o nową procedurę. Jesteśmy również otwarci na współpracę z biznesem i specjalistami zewnętrznymi. Jesteśmy bardzo zadowoleni z dotychczasowej współpracy z firmą Crido Taxand. Współpracę nawiązujemy poprzez Biuro Współpracy z Biznesem SGH. Jesteśmy wdzięczni Pani Doktor Elizie Chilimoniuk za pomoc i przygotowanie strony formalnej współpracy. Jeżeli inne firmy chciałyby uczestniczyć w wykładach specjalizacyjnych, chętnie nawiążemy współpracę merytoryczną. 

 Dziękuję za rozmowę. 

Rozmawiała mgr Katarzyna Negacz