14 sty 2013

To, czego nie widać


Dziekanat Studium Magisterskiego, jest miejscem, do którego każdy student studiów drugiego stopnia musi się udać wiele razy w czasie swojego toku nauki. O tym jak wygląda praca po drugiej stronie okienka rozmawiałem z Kierownik DSM, mgr Barbarą Kraszewską.

Praca Dziekanatu wydaje się żmudna i ogromna. Żmudna, gdyż polega na prowadzeniu dokumentacji przebiegu studiów tzn. zajmowaniu się sprawami studentów od momentu przyjęcia na studia aż do momentu wydania dyplomu absolwentowi i przekazaniu dokumentów do archiwum. Każdy ze studentów posiada specjalną teczkę, w której gromadzone są rożne dokumenty, podania i inne ważne adnotacje. Ogromna – ze względu na skalę. Pracownicy DSM zajmują się sprawami ponad 2,8 tys. studiów stacjonarnych oraz nieomal 1,6 tys. studentów niestacjonarnych popołudniowych i sobotnio-niedzielnych. Do tego dochodzi około 1,2 tys. osób z trzech trybów studiów, które naukę co prawda zakończyły, ale wciąż są przed obroną pracy magisterskiej. Do tego doliczyć należy absolwentów, którzy w różnych sprawach wracają do dziekanatu. 

Wbrew pozorom praca w dziekanacie to nie tylko czas otwarcia okienek oraz sprawy bieżące, ale przede wszystkim prace wynikające z Regulaminu studiów oraz organizacji roku akademickiego. Bardzo dużo ważnych rzeczy dzieje się także dodatkowo (nagle i niespodziewanie – najlepiej w piątek popołudniu), co w konsekwencji wiąże się z natłokiem obowiązków, szczególnie w okresie na przełomie września i października oraz w lutym. Wtedy dochodzą dodatkowe zadania takie jak: uruchomienie zajęć, ze szczególnym uwzględnieniem studentów  pierwszych semestrów; organizacja obron prac magisterskich (w ciągu ostatniego roku odbyło się ponad 1,8 tys. egzaminów); potwierdzenia wykonania pensum dydaktycznego wszystkim pracownikom naukowo-dydaktycznym mającym zajęcia w SM,  kontakt z wykładowcami, sporządzanie sprawozdań, organizacja sesji i wiele innych.

Pani mgr Kraszewska pytana o sugestie dla studentów zwróciła uwagę na to, aby studenci zapoznawali się dokładnie z regulacjami dotyczącymi ich studiów. Niejednokrotnie zdarza się, że student  realizuje pożądaną liczbę ECTS, ale zrealizowane przedmioty nie układają się w żaden kierunek. Należy także pamiętać, że praca magisterska nie może zostać skierowana do recenzji w sytuacji, gdy nie ma absolutorium, co wiąże się z koniecznością dokładnej kalkulacji punktów. I nie jest to zła wola dziekanatu, gdyż jego praca opiera się na odgórnych – krajowych i uczelnianych – przepisach.

Podsumowując stwierdzić należy, iż współpraca na linii Dziekanat – student a szansę układać się dobrze, ale przy obopólnym zrozumieniu i odrobinie wyrozumiałości.
i.

1 komentarz:

  1. Nie zgodzę się tylko z jednym : "Dziekanat Studium Magisterskiego, jest miejscem, do którego każdy student studiów drugiego stopnia musi się udać wiele razy w czasie swojego toku nauki" - jeśli studia przebiegają standardowo (bez dziekanek, wyjazdów, stypendiów i problemów zdrowotnych a przede wszystkim bez zaniedbań w zakresie nauki) to student może nas odwiedzić zaledwie kilka razy przez te całe 2 lata. Czego sobie i Państwu życzę ;-)

    OdpowiedzUsuń