5 sty 2013

Szanowna Pani Szkoła Główna Handlowa

Jokeroo.com
Tak zaadresowane podanie niedawno otrzymałam. Co prawda wiedziałam, że słowo „szkoła” jest rodzaju żeńskiego, ale że nasza Uczelnia jest kobietą – i to szanowną? Dobrze, że chociaż rodzaj gramatyczny się zgadza. Uniwersytet byłby najpewniej „szanownym panem”, ale Centrum musiałoby chyba być per "ty"...

Zbliża się koniec semestru, czyli deadline’y, a wraz z nimi – podania. Produkujecie ich znacznie więcej niż w ostatnich tygodniach. W myśl zasady, że tonący brzytwy się chwyta, niektóre z nich świadczą o sporej kreatywności, a inne – o bliżej nieokreślonych innych cechach ich autorów. Czym bowiem tłumaczyć np. podania quasi-anonomiowe, tj. takie, w których student owszem podał swoje dane osobowe w lewym górnym rogu, ale na dole się nie podpisał? 

Nadal zdarzają się podania pisane na formularzach dostępnych na stronie Dziekanatu Studium Licencjackiego. Nie wiem dlaczego, skoro DSM ma swoje własne wzory. Może działa tu zaklinanie rzeczywistości – zakładam, że z druków DSL korzystają ci, którzy już kiedyś z nich korzystali. A skoro są u nas, można założyć, że im się udało, czyli dany druk zadziałał. 

Nadal zdarzają się również tautologiczne uzasadnienia: zwracam się z prośbą o przedłużenie terminu składania pracy magisterskiej, ponieważ nie skończyłem jej pisać. Rozumiem, gdyby zdarzały się również podania o przedłużenie terminu złożenia pracy, mimo jej ukończenia (np. w celu dobrowolnego zasilenia budżetu szkoły), ale tak? Są też podania o przedłużenie terminu złożenia pracy, ponieważ promotor odmówił współpracy na czas przerwy świątecznej, albo z takiego powodu, że 31 grudnia magistrant nie miał dostępu do Internetu i nie zdążył wczytać pracy do SOLADu. Oczywiście w obu przypadkach o konieczności przedłużenia terminu złożenia pracy decydują niezależne od studenta wrogie czynniki zewnętrzne. 

Moje dwa ulubione podania z tej dziedziny z ostatniego miesiąca to prośba o zwolnienie z opłaty, gdyż w czasie Świąt była zamknięta Biblioteka SGH oraz uzasadnienie przedłużenia terminu złożenia pracy koniecznością zbierania materiałów dydaktycznych. I perełka: podanie o możliwość napisania pracy dyplomowej po niemiecku, ponieważ cała literatura dostępna jest w tym języku i magistrantka nie chce tworzyć nowej metodologii. Dwa ostatnie przykłady ewidentnie świadczą o tym, że mamy w SGH nowe kierunki studiów – pedagogikę i chyba językoznawstwo komparatywne.

Kiedyś pisałam już o tym, co można znaleźć w podaniach. Będę do tego wątku co kilka miesięcy powracać, jeżeli tylko znajdę odpowiednie natchnienie. I to nie jest kwestia mojej złośliwości, bo jeżeli mogę to nie podejmuję raczej decyzji wbrew interesowi studenta, ale wołanie na puszczy. Przecież umiejętność pisania podań przyda Wam się w całym (dalszym) dorosłym życiu! Niedługo w jednej z wewnętrznych gablot Dziekanatu pojawi się instrukcja, w jaki sposób się to robi… Może więc ten wpis będzie ostatni z serii. 

PS: I z plotek zasłyszanych po naszej stronie okienka – podanie o przedłużenie (o kilka miesięcy) terminu składania pracy magisterskiej motywowane opieką nad królikiem (z zaświadczeniem od weterynarza). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz