26 lip 2015

Praktyki w administracji państwowej

Tym razem wpis niejako gościnny, dotyczący otrzymanej właśnie informacji o praktykach organizowanych przez różne agendy rządowe.

Jedna z informacji pochodzi z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które uczestniczy w rządowym programie praktyk studenckich. Oferty o wolnych miejscach publikuje na swojej stronie  oraz na stronie oferty.praca.gov.pl.Zgodnie z intencją organizatorów praktyk, w czasie ich trwania studenci mogą nabyć umiejętności poszukiwane przez pracodawców, takie jak: planowanie i organizacja pracy, komunikacja, współpraca i praca zespołowa, nastawienie na rozwój oraz umiejętności analityczne.

Szczegółowe informacje o programie praktyk w MPiPS można uzyskać pod numerem telefonu 22 661 13 26 oraz adresem mailowym: monika.jankowska@mpips.gov.pl.

Natomiast więcej informacji o rządowym programie praktyk znajdą Państwo na stronie Departamentu Służby Cywilnej KPRM.

2 lip 2015

Dziekan wyszukująca...

Jak zwykle po zakończeniu zajęć, a nawet sesji, a tym samym po zawieszeniu dyżurów dziekańskich... posypały się zapisy na dyżury dziekańskie. Pomijam, że niektóre ze spraw mogły zostać poruszone i załatwione 2-3 tygodnie temu, najbardziej jednak zastanawia niezwykła potrzeba usłyszenia dokładnie tej samej informacji od dziekana, co od asystentki toku.

Chcąc oszczędzić Państwu wyczekiwania pod drzwiami dziekanatu przedstawiam kilka zagadnień, które moim zdaniem tylko dlatego zostały mi przedstawione, że studenci koniecznie chcieli się ze mną spotkać. No bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że student przychodzi na dyżur dziekański i czeka pół godziny pod drzwiami, żeby upewnić się... kiedy zaczyna się rok akademicki 2015/16. Dla pozyskania tej informacji nie warto było nawet jechać do Szkoły - wystarczyło znaleźć w internecie zarządzenie rektora w sprawie organizacji roku akademickiego. Nieudolnym i staromodnym, którzy nie korzystają z wyszukiwarki podsuwam link.

Inna sprawa, to zapytanie o warunki wznowienia po skreśleniu z powodu niezłożenia pracy magisterskiej w obowiązującym terminie. Każda asystentka toku może to wyjaśnić, koszty wskazane są też w tabeli opłat, która stanowi załącznik do umowy, którą każdy z Państwa posiada, a kwestia była kilkakrotnie obszernie omawiana na blogu. Proszę więc nie dziwić się mojej irytacji, ale posadziłam studenta przed monitorem i kazałam mu na głos przeczytać ten wpis oraz kilka innych, które łatwo wyszukać na blogu wybierając tag: przedłużenie terminu złożenia pracy magisterskiej (w chmurze tagów). Uznałam, że nie po to od trzech lat poświęcamy (wspólnie z Panią Dziekan Górak-Sosnowską) prywatny czas na pisanie bloga, żeby potem to samo recytować na konsultacjach. Okazało się szczęśliwie, że student czytać umie (niestety nie wiem nadal jak z pisaniem, ale kiedy złoży pracę to się zobaczy ;-) toteż przeczytał, podziękował i wyszedł. A pozostałe 8 osób czekało przez ten czas pod drzwiami...

Padały też na dyżurze pytania o brak wpisów ocen w protokołach (oraz niewłaściwe oceny) - tu po raz kolejny zaznaczę, że pytanie winno być skierowane do prowadzącego przedmiot, a nie do dziekana.

Niezwykle ciekawy przypadek zgłosiła studentka zdenerwowana, że wykładowca nie przyjął jej pracy zaliczeniowej twierdząc, że jest to plagiat. Studentka żądała ode mnie interwencji ("proszę wyjaśnić Panu profesorowi, że ja to samodzielnie pisałam"). No cóż - przez chwilę byłam w kropce. Nie mam powodu nie wierzyć, że pisała samodzielnie (nawiasem mówiąc - plagiat jak najbardziej można popełnić samodzielnie!), ale prowadzący przedmiot zapewne lepiej zna literaturę z zakresu danej dziedziny naukowej i żaden dziekan mu nie straszny. Uznałam, że sprawę należy powierzyć Komisji Dyscyplinarnej, która sprawę dogłębnie zbada. Nie wiem dlaczego, ale studentka dzień później napisała, że to było tylko drobne nieporozumienie i żebym nie zaprzątała sobie nim głowy... Nie muszę chyba dodawać, że w tym momencie, jak nigdy zapragnęłam pozaprzątać sobie tym głowę.

Nie jestem ani zniewalająco piękna, ani szczególnie miła, toteż liczne odwiedziny w czasie - jakby nie było - wakacyjnym bardzo mnie poruszyły. Sądzę jednak, że w tym pięknym i słonecznym okresie warto czasem przeszukać blog, stronę SGH albo nawet pogooglać i oszczędzić sobie wyprawy do Szkoły. Oczywiście w razie "braku wyników wyszukiwania" zapraszam do DSM, ale tym razem zamiast "udanych wakacji" (wakacje z definicji są udane!) życzę sobie i Państwu: "Niech CTRL+F będzie z Wami".

Do zobaczenia w październiku!