![]() |
fot. SGH Memes |
Studenci (i my również) dopiero co zaczęli przeżywać koniec bieżącego semestru, tymczasem warto zastanowić się nad tym, co przyniesie nowy rok akademicki. Okazją do tego jest pismo okólne Rektora SGH, a konkretniej załącznik do niego.
Nowy semestr zimowy zaczynamy już we wrześniu. Dla tych, których informacja ta przeraziła, gdyż kojarzy się z krótszymi wakacjami pocieszenie: jest to 28 września, który wypada w sobotę (w moich czasach studenckich był to niekiedy i 20-któryś września, czyli w zasadzie pół miesiąca mniej). Innymi słowy studenci studiów niestacjonarnych sobotnio-niedzielnych "tracą" (choć w zasadzie to zyskują) jeden weekend wrześniowy, a pozostali - jeden poniedziałek. To ostatnie powinno być o tyle mniej bolesne, że dwa inne poniedziałki będą w semestrze zimowym wolne od zajęć dydaktycznych.
Nowością w nadchodzącym roku akademickim jest dłuższa niż zazwyczaj przerwa międzysemestralna. Same ferie trwają 11 dni. Do tego można dodać prawie 2 tygodnie sesji w I terminie i tydzień w II terminie - jeżeli ktoś się szybko uwinie z egzaminami, może liczyć na naprawdę długi wyjazd na narty (albo nad morze, jak kto woli). Dłuższa przerwa międzysemestralna podyktowana była względami praktycznymi: dłuższym czasem sesji ( = możliwością rozłożenia egzaminów w czasie, lepszymi możliwościami terminowego dostarczania protokołów), ale również feriami szkolnymi, które w nadchodzącym roku wypadają w naszym województwie najpóźniej. To z kolei ukłon głównie w stronę wykładowców, którzy wcześniej często musieli wybierać - ferie, albo pierwszy tydzień zajęć, ale może i przyda się niektórym studentom.
Do zobaczenia na inauguracji nowego roku akademickiego (2 października o 11:00, według tego samego pisma), choć pewnie i w wakacje zdarzy się nam coś na blogu napisać.