Mój Tata mawiał, że do szewca się chodzi po buty, a do piekarza po bułki. Dzisiejszy dyżur (jak i kilka poprzednich) utwierdził mnie w przekonaniu, że niektórzy studenci chcieliby kupować buty u piekarza. Tylko dzisiaj przybył do mnie student, który chciał omówić ze mną sprawę, rozpatrzoną już przez moją Szefową. Znalazł się także taki, który wierzył, że jestem w stanie zrobić "coś" z decyzją Prorektora. I do tego kilku, których sprawy można było rozpatrzeć na poziomie okienka...
Wspominana na łamach niniejszego bloga p. Katarzyna Zając stworzyła diagram procesu decyzyjnego, który lada dzień zawiśnie na jednej z wewnętrznych ścian dziekanatu. Na łamach bloga wykorzystam go i trochę rozbuduję - werbalnie, rzecz jasna, bo graficznie nie ma jak. A więc: jeżeli mają Państwo jakąś sprawę:
- Proszę sprawdzić, czy rozwiązania nie ma w jednym z ogólnodostępnych miejsc informacji. A jest ich kilka: a) wielokrotnie przytaczany tu Regulamin, ale także b) FAQ i inne zasoby strony DSM, c) ten blog, a dla bardziej dociekliwych - uchwały Senatu i zarządzenia Rektora (by wymienić tylko dwie zakładki działu Dokumenty).
- Jeżeli nie znajdą Państwo rozwiązania, proszę udać się do swojego Asystenta toku, czyli do okienka. Panie najlepiej znają Was i Wasze sprawy. Często zresztą korzystamy z ich wiedzy chociażby po to, aby ustalić historię danego studenta.
- Jeżeli to nie zadziała, zapraszamy na dyżur prodziekański - staramy się na nich rozwiązywać nietypowe przypadki (choć niemal każdy student uważa, że jego przypadek jest szczególny - nawet te z kategorii 1 i 2). Każdy z nas zajmuje się określoną kategorią studentów. Polecam to zwłaszcza uwadze studentom wyjeżdżającym albo powracającym z wymiany - te sprawy najlepiej omawiać z Dziekan Podedworną-Tarnowską.
- Jeżeli nam się nie uda, można się zwrócić do Dziekanki, zapisując się wcześniej na dyżur. Dziekan Kachniewska rozpatruje ponadto przypadki krytyczne, czyli takie, w których my nie mamy (na szczęście!) mocy sprawczej, w tym skreślenia i wznowienia. Jeżeli ktoś się takiego doigrał - najlepiej ominąć pkt 3.
- Kolejny krok to podanie do Prorektora ds. dydaktyki i studentów. Można je złożyć w przypadku odwołania od decyzji z pkt 4, albo w sprawach finansowych. Uwaga - Dziekanat nie ma żadnych kompetencji, jeżeli chodzi o sprawy finansowe. Stąd podania o anulowanie opłaty, rozłożenie na raty czesnego etc., są automatycznie przekazywane zgodnie z właściwością. Tym niemniej podania te należy składać u nas.
- Ostatni krok, jaki mogą Państwo wykonać na Uczelni, jeżeli nie zgadzają się Państwo z decyzją z pkt 5., to odwołanie się do Jego Magnificencji Rektora SGH.
A co dalej? Dalej zostaje już chyba tylko Sąd. Oczywiście równie dobrze można się po prostu pogodzić z negatywną decyzją i nie przekraczać punktu 6 (a nawet 1-5!). Ale może być też tak, że sprawa zostanie załatwiona po myśli studenta. Statystycznie rzecz ujmując, często tak się właśnie dzieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz