Coraz częściej dochodzę do wniosku, że nasz dziekanatowy blog jest albo nieciekawy, albo mało oryginalny. Już drugi raz z rzędu w radiu była audycja z udziałem Dziekan(ki) Kachniewskiej i moim, która docelowo (tj. w naszym skromnym mniemaniu) miała być o blogu, a była...
Może nie będę zdradzać wszystkich szczegółów. Można ją natomiast odsłuchać:
Może nie będę zdradzać wszystkich szczegółów. Można ją natomiast odsłuchać:
Czwórkowa audycja ma charakter egalitarny, a zarazem biurokratyczny. Egalitarny, gdyż utożsamia nas - (pro)dziekan(ki) - z paniami z dziekanatu. W zasadzie jest to słuszne, bo i płeć się zgadza i miejsce pracy. Biurokratyczny, bo cała audycja dotyczy urzędników. Przedmiotem dyskusji jest jedynie to, w jakim stopniu mają oni wykształcony pierwiastek ludzki...
Jestem zaskoczona, że można puścić na antenie tak nudną audycję - nawet narzekanie na urzędników mogłoby się odbywać ciekawiej :)
OdpowiedzUsuńmoże to nie audycja tylko my ;(
Usuńale my mamy prawo (interesujący dziekani, to źli dziekani) - ale nudne radio?!
Usuń