30 mar 2013

Okolicznościowa garść statystyk – marzec 2013

Marzec upłynął znacznie spokojniej niż poprzedni miesiąc, zarówno pod względem liczby wpisów (18), jak i częstotliwości odwiedzin bloga (20 tys.). 

Na spadek naszej aktywności złożyły się dwie niezależne okoliczności – zewnętrzne i wewnętrzne. Z tych pierwszych, skończyły się nareszcie wszelkie formalności związane z rytami przejścia studentów z semestru na semestr (z ulgą mogę przyznać, że mój ostatni dyżur skończył się po 40 minutach) a w ostatnim tygodniu marca dało się już odczuć rozprężenie przedświąteczne. Jeżeli chodzi o okoliczności wewnętrzne, pochłonięte byłyśmy sprawami okołodziekanatowymi, wymagającymi dużej pracy koncepcyjnej: Dziekan(ka) Kachniewska – sekwencyjnością wyboru przedmiotów, a ja ankietą oceny zajęć dydaktycznych (o której mam nadzieję napiszę oficjalnie wkrótce). 

Przechodząc do statystyk: tradycyjnie niekwestionowanym liderem są wpisy dotyczące spraw praktycznych. W obecnym miesiącu zwycięża zatem seria wpisów na temat oświadczeń: strona o Oświadczeniach do systemu POL-on (ponad 1,8 tys. wejść), o ponownym otwarciu systemu oświadczeń (1,2 tys.) i o podsumowaniu akcji oświadczeniowej (629 wejść). Drugim tematem praktycznym, który zyskał największe zainteresowanie były opłaty za drugi kierunek – antyczny wpis z końca października 2012 (1,4 tys. wejść). Kategorię trzecią stanowią wpisy nawiązujące zasadniczo do tego, co działo się w lutym, a zatem: co można znaleźć w studenckich podaniach c.d. (tym razem były to dodatkowe władze dziekańskie – 512 wejść), czy trzeci termin naprawdę istnieje (rzecz o mitycznej istocie – 440 wejść) i o kupowaniu dyplomu (i to w SGH! – 426 wejść). 

Ciąg dalszy statystyk wygląda jak zazwyczaj – najczęściej zaglądacie do nas via FB (ponad 5 tys. wejść), Googla (ponad 4 tys.) i strony DSM w serwisie SGH (około 2 tys.). Około 150 zapytań o „tak dla dsm” czy „blog dsm” przywiodło Was w nasze progi, jednak sporo osób (około 80 wpisów) poszukiwało również informacji o opłatach za drugi kierunek studiów. 

W zasadzie wpis ten powinien mieć wczorajszą datę i nosić tytuł "blog na nartach" (w pełni i tym razem adekwatny), ale skoro wówczas nie udało się nam nie pisać przez ferie, pewnie i tym razem nie będzie inaczej. Ja na SGH wracam już w środę, myślami z Dziekan(ką) Kachniewską będziemy w SGH najpewniej również w dni świąteczne, choć obie obiecałyśmy sobie odpoczynek, a jeżeli się nie uda, to chociaż chwilę wytchnienia.

Wesołych i wypoczętych Świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz