24 mar 2013

To był koncert!

Bycie prodziekanem ma ten plus, że wie się o wielu ciekawych wydarzeniach, czy to naukowych czy kulturalnych, jakie mają miejsce na Uczelni. Dzisiaj Dziekan Dorocie Podedwornej-Tarnowskiej i mnie ten plus się spotęgował, bowiem miałyśmy okazję posłuchać koncertu jubileuszowego Chóru SGH. 

Zaczęło się sentymentalnie, i to wcale nie dlatego, że jubileusz był okrągły – dwudziestoletni. W swoim powitaniu prof. dr hab. Marek Bryx, Prorektor ds. zarządzania, wspomniał Malaykę, którą Chór przygotował z okazji wizyty na Uczelni prof. Anny Tibaijuka w 2009 r. Utwór ten wielokrotnie nucił były rzecznik SGH, Tomasz Rusek, i to chyba jeszcze w czasach studenckich – bo znamy się właśnie ze studiów i chodziliśmy razem na niejeden wykład. Stąd ten sentyment. To Tomek wymyślił Malaykę dla Chóru a Chór to wyzwanie podjął. Tym sposobem podczas ceremonii wręczenia prof. Tibaijuka tytułu doktora honoris causa po raz pierwszy, zdałam sobie sprawę, że Chór może dokonać rzeczy niesłychanych. 

Dokonał i tym razem. Wszystko było absolutnie rewelacyjne – i repertuar, i solówki, i aranżacja, i konferansjerka… Gmach główny rozbrzmiał muzyką i nawet małe dzieci (bo najmniejsi widzowie mieli kilkadziesiąt centymetrów wzrostu) słuchały z przejęciem. Z perspektywy pierwszego rzędu miałam dodatkowo możliwość rozpoznać kilku swoich byłych i obecnych studentów (Pani Asiu, Magdo i Panie Pascalu :)) i zobaczyć ich w innym, pozawykładowym wcieleniu. Jest to dodatkowa frajda, choć zdaję sobie sprawę, że ich śpiew nie wynika ani z moich zajęć socjologicznych, ani islamistycznych. Jedna z pań profesor również zobaczyła na scenie swoją byłą studentkę – tyle że studentka zrobiła już habilitację... 

Na koniec odrobina promocji. Przyznam, że szukałam po sieci Malayki, ale zamiast niej znalazłam: 
I na koniec powrót do dzisiejszego/wczorajszego (bo już po północy) wieczoru:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz