6 paź 2013

Remont bloga

Źródło: ladypodroze.blogspot.com
Nawiązując do jednego z komentarzy pod wpisem poświęconym nowej sgh-owej stronie www zapewniam wszystkich studentów i wykładowców, że stopniowo będziemy "remontować" nasz blog. Oczywiście mamy świadomość, że posypały się wszystkie linki, które prowadziły do "starej" strony, ale w pierwszym tygodniu semestru wpisy sprzed roku nie wydawały się najpilniejszą potrzebą.

Czytając maile od wykładowców i studentów, alarmujące o nieaktualnych linkach we wpisach z listopada czy grudnia, ucieszyłam się, że blog ma tylu użytkowników (bo określenie "czytelników" wydaje się dalece niewystarczające). Porządki już zaczynamy - nie będą wymagały zawieszenia bieżącej działalności bloga ;-)

Chwilowo posiłkujemy się wsparciem dawnych studentek, obecnie doktorantek, które od roku wspierają nas w różnych pracach. Tym razem przypadnie im w udziale żmudna praca: przegląd archaicznych wpisów i aktualizowanie linków (co wymaga przekopywania się przez nową stronę uczelnianą). Czy dziewczyny zechcą z nami pozostać na dłużej, jako współautorki bloga - jeszcze nie wiemy :-)

Troje wykładowców sugerowało proste rozwiązanie - wprowadzenie bloga do strony www Uczelni i powierzenie jego prowadzenia odpowiedniej jednostce SGH. Rozwiązanie to miałoby wiele zalet: ja i Dziekan Górak-Sosnowska miałybyśmy więcej czasu na sen, blog stałby się elementem oficjalnej polityki informacyjnej SGH i studenci przestaliby zarzucać mi, że oczekuję śledzenia bloga, zamiast zamieszczać informacje w aktualnościach.

Niestety wad jest więcej: nie wiem, jaka jednostka poza DSM byłaby "odpowiednia" i komu by się chciało tyle pracować bez wynagrodzenia. Poza tym blog powstał przecież właśnie dlatego, że oficjalna polityka informacyjna SGH okazała się niewystarczająca. Nie dlatego, że nikomu nie zależy na skutecznym docieraniu z informacją do zainteresowanych, tylko dlatego, że Uczelnia ma zbyt wielu i zbyt różnorodnych biorców informacji. Blog to tylko maleńki strumyczek informacji dotyczący tego, co pojawia się na styku DSM-studenci i (rzadziej) DSM-wykładowcy. Dzięki temu mamy miejsce, w którym można się bawić w szczegóły, na jakie nie wystarczyłoby miejsca na oficjalnym portalu.

Nie oznacza to wcale, że bloga "trzeba śledzić obowiązkowo" (obawa zgłoszona przez jednego z naszych pierwszaków). Wiadomości istotne z punktu widzenia studentów są ZAWSZE wysyłane na prywatne konta studentów w domenie sgh.waw.pl (i tu faktycznie obowiązuje zgodnie z regulaminem konieczność regularnego sprawdzania poczty). Wiadomości istotne dla wykładowców rozsyłam na adres katedr i instytutów z nadzieję, że sekretarki dostarczają je wszystkim pracownikom.

Przy okazji nawiążę do wpisu sprzed roku, w którym pierwszaki znajdą odpowiedź na powtarzające się pytanie, dlaczego poleciłam pracownikom DSM prowadzić korespondencję ze studentami wyłącznie w domenie sgh. Lektura tego wpisu przyda się również kilku osobom, które właśnie dowiedziały się, że zostały skreślone z listy studentów (informacje zostały rozesłane już dawno, ale poczty nikt nie sprawdzał...).

Wiele osób pyta mnie także o spis treści bloga - taką funkcję pełni chmura tagów na dole po prawej stronie.

Proszę cierpliwie czekać aż dojdziemy do ładu ze starymi wpisami. A jeśli ktoś jest niecierpliwy, to może  do nas dołączyć (nocami albo w niedzielne wieczory ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz