26 paź 2015

Podanie, którego nie było

Ponad trzy lata pracy w dziekanacie zahartowały mnie w zakresie tolerancji dla najdziwniejszych studenckich podań. Pojawiały się już podania do dziekana wydziału, do Katarzyny Kachniewskiej (ciekawe, co na to Dziekan(ka), że istniejemy w jednej osobie ;)), adresowane do asystentek toku, nadawane przez studentów piątego roku (studia magisterskie trwają, przypominam, regulaminowo dwa lata), etc. Widziałam ponadto podania, które miały ewidentne ślady czegoś innego niż papier i tusz/atrament, jak również podania, które musiałyby być bardzo długo niesione w najpewniej skrajnie niesprzyjających do tego warunkach. 

Dzisiaj okazało się, że to wszystko to nic. Na dyżur dziekański przybyła studentka z tekturową teczką, z której wyjęła kilka wyrwanych z zeszytu kartek w kratkę a4. Na każdej odręcznie było napisane słowo „podanie”, a poniżej kilkulinijkowa treść; były jeszcze podpisy wykładowców. I nic więcej. Sprawa, jak można się domyślić z zaprezentowanej zawartości, dotyczyła dopisania się do przedmiotów (że miesiąc po rozpoczęciu zajęć to rzecz inna). Studentka oznajmiła, że chce złożyć podanie. Zapytałam, gdzie ono jest? Ujrzałam wyraz zdziwienia na studenckiej twarzy – przecież te karteczki to podania! Wystarczy, abym się na nich podpisała i studentka zaniesie je do sekretarek. Wolałam nie dopytywać się, do których sekretarek – najpewniej nie do naszej, bo jest tylko jedna… Gdy studentka powiedziała, że jest na II roku studiów magisterskich i że podania to ona przecież pisać potrafi, moje zdziwienie sięgnęło zenitu. 

Na wszelki wypadek podaję z wizualizacją pobraną nomen omen z portalu dla bodaj gimnazjalistów...: na górze po lewej stronie należy podać dane nadawcy umożliwiające identyfikację i kontakt. Linijka niżej po prawej – miejsce i data (choć liczy się i tak data wpłynięcia). Dalej, po prawej, ale równane do lewej – adresat podania i poniżej jego treść. Na końcu przydałby się własnoręczny podpis wnioskującego (inaczej podanie jest nieważne). Szczytem szczęścia byłoby nawiązanie do odpowiednich przepisów prawa w treści wniosku, ale być może wymagam zbyt wiele, skoro niektórzy zakładają, że brak podania jest również podaniem…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz