3 paź 2014

Deklaracje, puste sale i przepełnione grupy.

W bieżącym semestrze wystąpił na niezwykłą wprost skalę problem, z którym dotychczas nie mieliśmy do czynienia: studenci studiów stacjonarnych masowo wybierali udział w zajęciach odbywających się w godzinach popołudniowych, blokując tym samym dostęp do tych zajęć studentom studiów popołudniowych. 

W efekcie pozostały wolne miejsca na zajęciach przedpołudniowych, a studenci popołudniowi nie mieli jak wypełnić deklaracji semestralnej.

Z tego względu system WD będzie otwarty ponownie od najbliższego poniedziałku - przez pierwsze trzy dni wyłącznie dla studentów studiów niestacjonarnych, którzy dzięki temu będą mogli zapisywać się do awaryjnie utworzonych grup. W ciągu dwóch ostatnich dni tygodnia system będzie dostępny także dla studentów studiów stacjonarnych, którzy zaspali, zapomnieli, albo mieli problemy z dostępem do WD.

Podania o "ręczne" dopisywanie do przedmiotów składane w DSM od trzech dni, rozpatrywane są negatywnie z prośbą, aby Państwo wykorzystali tę dodatkową sposobność zapisów elektronicznych, jaka będzie udostępniona w przyszłym tygodniu.

Będzie to także ostatni moment na rezygnację z zajęć, które wybrali Państwo "przez pomyłkę" (to dość częsty i kompletnie niezrozumiały dla mnie argument). Przypominam też, że brak złożonej deklaracji semestralnej oznacza rezygnację z dalszych studiów i może stać się podstawą dla decyzji o skreśleniu z listy studentów - nie warto więc ryzykować.

Szczegółowe informacje zostały rozesłane wczoraj na Państwa konta pocztowe w domenie sgh.waw.pl.

11 komentarzy:

  1. Czy jest mozliwosc dopisania do przedmiotu jesli wystepuje kolizja a student deklaruje chęc chodzenia na wykład ze studentami popołudniowymi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WD po to wykazuje kolizje, żeby ich nie tworzyć. Potem w czasie sesji te kolizje traktują Państwo, jako uzasadnienie dla przedłużenia sesji...

      Usuń
    2. A czy byłaby możliwość dopisania ręcznego na przedmiot jeśli system wykazuje kolizje, ale jeden z przedmiotów został przeniesiony na inny termin przez prowadzącego?

      Usuń
    3. Musiałabym znać konkretny przypadek, a takich nie rozpatruję na blogu. Na razie radzę skorzystać z ponownego otwarcia systemu deklaracji, uporządkowania swojego konta, ze szczególnym uwzględnieniem pasm przewidzianych na lektoraty.

      Usuń
  2. Szanowna Pani Dziekan, czy jest szansa, żeby system WD został otwarty też dla studiów licencjackich? Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Pawle - to jednak pytanie do Dziekana SL. Nie jestem w stanie odpowiedzieć i nie mogę za niego podejmować decyzji. Sądzę, że jeśli studenci zwrócą się z taką prośbą, to rozważy taką możliwość.

      Usuń
  3. Ciężko się im dziwić. Dzięki temu można pracować i równolegle uczęszczać na zajęcia. Dzięki takiemu rozwiązaniu student SGH po skończeniu studiów ma już często całkiem bogate doświadczenie zawodowe, podczas gdy studenci innych uczelni nie. M. in. z powodu sztywnych godzin zajęć w ciągu dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nietrudno się tego domyślić, Panie Bartoszu. Ale proszę zauważyć, że skoro jedni studenci decydują się samodzielnie ponosić koszt studiów, żeby móc podjąć pracę, to trudno te sama prawa przyznawać tym, którzy studiują na koszt podatników, właśnie dlatego, żeby mogli się całkowicie poświęcić nauce. Ja wiem, że fajnie mieć ciastko i zjeść ciastko, ale fizycznie to nie jest takie łatwe. Teoretycznie można rozważyć przesunięcie wszystkich (lub większości) zajęć na popołudnia, ale po pierwsze brakuje na to sal, a po drugie wykładowcy zmuszeni wyłącznie do pracy popołudniami, powinni wówczas uzyskać wyższe wynagrodzenia - i powraca problem finansowania droższych studiów, którego zapewne nie zechcą wziąć na siebie studenci studiów stacjonarnych (a ściślej mówiąc - podatnicy). Pozostaje więc uczciwa gra: jeśli chcę pracować i studiować, to idę na studia popołudniowe i nie sięgam do kieszeni podatnika. Jeśli chcę studiować na koszt państwa, to rezygnuję z dochodów i grzecznie chodzę do szkoły. Lub - tak jak było za moich czasów - grzecznie chodzę do szkoły, a pracuję wieczorami. Tak czy owak, ofiarą niewłaściwego podejścia nie mogą się stać studenci studiów popołudniowych i w przyszłym semestrze będę musiała podjąć działania, które pozwolą uniknąć takiej sytuacji. O ile się da, postaram się zwiększyć liczbę grup popołudniowych, ale przede wszystkim pierwszeństwo w zapisach na zajęcia popołudniowe będą mieli studenci, którzy takie studia podjęli. Wynajem sal poza SGH raczej nie wchodzi w grę, bo to oznacza podniesienie kosztu studiów.

      Usuń
    2. Pani Dziekan, przede wszystkim nie oszukujmy się, mówiąc że studenci studiów popołudniowych zdecydowali się "samodzielnie ponosić koszt studiów". Rekrutując się na studia każdy, kto zadał sobie minimum trudu aby dowiedzieć się czegoś o uczelni wiedział, ze "tryb popołudniowy" można bez problemu zrobić sobie na studiach dziennych. Co do pracy to raczej chodziło o zawodową, a nie dorobkową, a na taką raczej nie ma co liczyć w godzinach wieczornych.
      Rozumiem jednak, że są pewne przesłanki, według których studenci studiów popłudniowych powinni mieć pierwszeństwo przy wyborze przedmiotów obowiązkowych. Jednak bez problemu jestem w stanie wyobrazić sobie jak wszystkie miejsca na przedmioty typu SAS rozchodzą się dla studentów studiów popołudniowych (nie wnikając w to jak dobrze przygotowanych do uczestnictwa w takim przedmiocie). W jaki sposób będzie zapewniona uczciwa dostępność do tych przedmiotów dla studentów studiów dziennych? Bo raczej to, że nie płacę (bezpośrednio, pośrednio przecież uczelnia pobiera dopłatę za każdego studenta) nie oznacza że jestem studentem "drugiej kategorii". Jak też zostanie rozstrzygnięta sytuacja gdy przedmiot obowiązkowy jest jedynie w godzinach popołudniowych? Czy studenci studiów dziennych mają mieć do nich utrudniony dostęp?

      Usuń
    3. Mam takie same obawy jak Artur Świtała. Wiele wartościowych i obleganych przedmiotów odbywa się wyłącznie w godzinach popołudniowych, a to z tego względu, że wykładowcy również pracują poza uczelnią. Dając pierwszeństwo zapisu studentom popołudniowym, dostęp do tych przedmiotów może zostać zablokowany dla studentów dziennych. Może lepszym rozwiązaniem byłoby zarezerwowanie pewnej puli miejsc dla studentów popołudniowych? Z drugiej strony, jeśli studenci stacjonarni mogli zapisać się na dany przedmiot, to czemu studenci popołudniowi nie mogli? Zbyt niska średnia w pierwszym etapie, opieszałość w drugim?

      Usuń
    4. Sprawa dotyczy przede wszystkim przedmiotów podstawowych i kierunkowych, zwłaszcza z I semestru.

      Usuń