13 mar 2014

Nowy blog w SGH

fot. wesccessful
Tym razem wiadomość będzie to krótka, ale warta odnotowania, a do tego niejednoznaczna. Warta odnotowania, gdyż na naszej Uczelni pojawił się drugi blog. Niejednoznaczna, ponieważ możemy się cieszyć z ublogowienia SGH, albo i martwić, że nie jesteśmy jedyne (na wszelki wypadek dodam, że zdecydowanie optujemy za wariantem pierwszym). Dodatkowo niejednoznaczna, gdyż mogę zostać posądzona o kryptoreklamę. Ale skąd! Napisałabym o nowym blogu uczelnianym, nawet gdyby powstał w najbardziej odległym mi funkcjonalnie czy instytucjonalnie zakątku SGH. 

A teraz do sedna: 1 marca ruszył blog Kolegium Ekonomiczno-Społecznego, docelowo Szkoły Polityki Publicznej (stąd najpewniej tytuł: „KES – (prze)budowa). Jak pisze dr Anetta Janowska: 
z użyciem tego nietradycyjnego kanału chcemy im opowiedzieć o tym czym jest KES. Czym się zajmuje naukowo, jakie prowadzi projekty, jakie zajęcia proponują studentom SGH nasi pracownicy naukowi. Chcemy im także pokazać na czym polega wyjątkowość KES wśród innych kolegiów naszej Szkoły. 
Sama jestem ciekawa, co będzie się pojawiało na blogu nr 2 (bo jednak my jesteśmy nr 1, chociażby chronologicznie i póki co ilościowo). Zachęcam więc do regularnego zaglądania!

2 komentarze:

  1. A czy żaden wykładowca na uczelni nie prowadzi bloga?

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że bardzo wielu - najlepiej zapytać wprost wykładowcę, jeśli jego/jej wykłady Pana zainteresują. Ja prowadzę bloga adresowanego do branży turystycznej - bo tym się na co dzień zajmuję (http://forumturystyczne.blogspot.com). Czytuję też liczne blogi pracowników naukowych - niektóre zresztą znakomite. Niestety prowadzenie bloga to naprawdę ciężka robota i trudno znaleźć na to czas, jeśli równolegle prowadzi się wykłady, przygotowuje publikacje naukowe, pracuje się w jakiejś firmie i do tego ma się rodzinę.
    Poza tym teraz coraz częściej prowadzi się blogi zespołowe - są wówczas ciekawsze i praca rozkłada się na kilkanaście lub kilkadziesiąt osób (ja pisuję do TravelMarketing - http://travelmarketing.pl/ czyli nadal w zakresie moich zainteresowań branżowych)

    Zresztą zwykle blogi prowadzi się kosztem snu - chyba, że sam blog jest przedsięwzięciem biznesowym. Ale wtedy to już prozaiczna robota a nie blogowanie ;-)

    OdpowiedzUsuń