18 mar 2014

Leniwi, zatroskani albo przestraszeni...

... lub wszystko na raz. Mowa oczywiście o studentach studiujących nieodpłatnie (czyt. na koszt podatników), którzy we właściwym terminie nie dotrzymali obowiązku złożenia oświadczenia o prawie do nieodpłatnego studiowania. Możliwe konsekwencje zostały opisane w zakładce, która jak sądzę jest Państwu doskonale znana, sądząc po liczbie zamieszczonych tam komentarzy.

Dominują komentarze, które stanowią powtórzenie maili, jakimi zostałam zasypana w dniu dzisiejszym. Państwa nastroje wahają się od przerażonego "co teraz", poprzez pełne nadziei "przecież nie wylecę z tego powodu ze studiów", po pełne troski "piszę także w imieniu innych osób, bo jest ich bardzo dużo" (ta troska szczególnie mnie wzruszyła!).

W pierwszym odruchu zamierzałam kolejny raz (zrobiłam to w minionym semestrze) wnioskować o powtórne otwarcie systemu, ponownie rozesłać informacje do studentów i ponownie zbierać przedszkolaki i zaganiać do mycia rączek. Po namyśle jednak doszłam do wniosku, że:
  1. skoro studenci zlekceważyli informację rozesłaną na indywidualne konta, to szkoda czasu  na ponawianie maili i zabieganie o to, żeby student, który raz już zlekceważył komunikat, był traktowany z taką atencją
  2. nie jest zadaniem Uczelni pilnowanie, żeby student "nie zrobił sobie krzywdy" - są Państwo dorośli i wiedzą, że "Ignorantia iuris nocet". 
  3. po kilku semestrach doświadczeń zaobserwowałam ciekawe zjawisko: w chwili zamknięcia systemu okazuje się, że nagle wszyscy dziwnym trafem dowiadują się o niedopełnionym obowiązku (pomimo że nie rozsyłam informacji "uwaga zamykamy"). Z tego wniosek, że jakiś obieg informacji jednak istnieje - pozostaje żałować, że ignorowany jest akurat komunikat dziekanatu...
  4. powoływanie się na "innych, którzy też nie złożyli oświadczeń" jest niepoważne. Jeśli Minister zechce podjąć jakieś kroki dyscyplinujące, to zapewne sięgnie po najprostsze rozwiązanie: "Skoro nie ma Pan(i) prawa do nieodpłatnego studiowania, to Uczelnia nie dostanie na Pana(Panią) dotacji". 
  5. Niektórzy z Państwa pytają, czy w razie problemów z płatnością za studia "stanę w obronie studentów" tak, jak "obiecywałam". Nie mam na klawiaturze znaku, który wyraziłby moje bezbrzeżne zdumienie! Pomoc obiecywałam (i podtrzymuję to przyrzeczenie) wyłącznie tym studentom, którzy złożyli oświadczenia, choć nie byli do końca pewni, czy wybrali właściwy formularz. W wielu przypadkach ja też nie byłam w stanie rozwiązać kwadratury koła, a na interpretację prawną nie doczekałam się przed zamknięciem systemu. Sugerowałam wtedy jakieś rozwiązania, które mogą okazać się niezgodne z interpretacją Pani Minister - i w takich przypadkach na pewno stanę murem za studentem. Ale wstawiać się za człowiekiem, który mi pisze, że nie miał czasu?!
Przetłumaczę jeszcze z polskiego na nasze ogólny komunikat, jaki wynika z postępowania większości studentów (tylko 32% złożyło oświadczenia):

"może coś tam Pani nam wysyła, ale nikt tego nie czyta; 
może uważa Pani, że to ważne komunikaty - ale my je traktujemy jak uciążliwy spam; 
może wydaje się Pani, że trzeba za każdym razem przypominać nam, że sesja, że deklaracje, że oświadczenia, że grozi skreślenie - ale to strasznie nużące! 
Prosimy natomiast o otwarcie systemu, umożliwienie zapisów na przedmioty, ew. ustalenie przedłużonych terminów sesji - wtedy, kiedy nam to pasuje. 
Ostatecznie Uczelnia jest dla studentów!"

Ten ostatni argument zamieszczony był w 26 mailach (dotyczących oświadczeń) i 16 podaniach (dotyczących przedłużenia sesji). I jak sądzę, wydaje się Państwu niezwykle silny.

Otóż Uczelnia jest dla studentów, którzy chcą korzystać z możliwości, jakie daje im Szkoła. Jeśli ktoś ma inne plany i nie ma czasu pojawić się we właściwym terminie sesji, złożyć oświadczenia, deklaracji semestralnej etc. - to zaczynam mieć wątpliwości co do przysługujących mu przywilejów. Moje wątpliwości podziela większość wykładowców, zmęczonych migracjami studentów w czasie semestru, a także większość (bo jednak to większość!) studentów, którzy staromodnie fatygują się w czasie sesji na egzaminy, zapisują się terminowo na wykłady, przestrzegają terminów złożenia prac magisterskich itp. 

PS 1: 
Szanowni Państwo - ponieważ udzieliłam tu na blogu i mailowo ponad 400 odpowiedzi i wszystko chyba już w nich zostało zawarte, proszę wybaczyć, że nie będę dalej śledziła, czy pojawiły się nowe komentarze pod niniejszym wpisem, tym bardziej, że oświadczenia dla Ministerstwa są tylko jedną z dziesiątek spraw, jakimi się zajmuję. Nie jest to wyraz lekceważenia - tylko poczucie, że wielokrotne powtarzanie tych samych odpowiedzi nie ma sensu. Każde nowe pytanie zapewne znalazło już odpowiedź tutaj lub w zakładce poświęconej POLonowi.
PS 2:
Osobom, które zarzucają mi, że zakładka na "jakimś durnym blogu" nie stanowi źródła informacji odpowiadam hurtem, że źródłem informacji w kwestii oświadczeń są strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a zakładka opracowana została, bo w pierwszych latach funkcjonowania oświadczeń okazało się, że wyjaśnienia Min. są niezbyt zrozumiałe. Szkoda, że teraz muszę się z tego tłumaczyć. 

PS 3:
Po raz pierwszy od 4 lat funkcjonowania oświadczeń zasięg informacji jest tak szeroki - może przyniesie to lepsze rezultaty niż nieudolne próby informowania każdego studenta indywidualnie.
PS 4:
Jestem wrogiem cenzury i dlatego przez dwa dni zachowywałam wszystkie komentarze, ale zgodnie z zasadami netykiety jutro usunięte zostaną komentarze, które nic nie wnoszą do sprawy, są obraźliwe albo po prostu nie związane z niniejszym wpisem. Jeśli ktoś chce koniecznie się z nimi zapoznać - proszę to zrobić dzisiaj.

PS 5: 
Studenci, którzy piszą w sprawie weryfikacji poczty z 10 marca (wszystkie zgłoszenia są sprawdzane) w większości posługują się nadal adresem starej poczty. To niestety wiele wyjaśnia, więc ponownie proszę o sprawdzenie informacji (na starej poczcie) na temat konieczności przełączenia się na nową pocztę. Na blogu też była o tym mowa. Każde zgłoszenie pod tytułem "nie dostałem żadnej informacji" - możemy na Państwa życzenie sprawdzić, pod warunkiem, że nie będzie to anonimowy wpis na blogu tylko zgłoszenie mailowe z nazwiskiem studenta.
PS 6: W sprawach indywidualnych proszę pisać na maila, zgodnie z zasadami netykiety.

53 komentarze:

  1. Szanowna Pani Dziekan

    Jak najbardziej zgadzam się z Panią, iż terminy są od tego aby je przestrzegać. Wspomniała Pani jednak, że informacja o terminach składania oświadczenia jest rozsyłana na indywidualne konta pocztowe studentów w domenie sgh.waw.pl. Co w przypadku kiedy takowa informacja nie dotarła? Sprawdzam swoją uczelnianą pocztę dość regularnie, gdyż za jej pośrednictwem staram się kontaktować z wykładowcami. Dodatkowo, wszelkie wiadomości wysyłane na skrzynkę uczelnianą są przekierowywane na moją prywatną skrzynkę pocztową, którą sprawdzam codziennie po kilka razy i niestety na żadnej ze skrzynek wiadomości informującej o terminach składania oświadczeń nie znalazłem. Czy w świetle tej sytuacji byłaby jeszcze jakaś dodatkowa możliwość złożenia oświadczenia?
    Z poważaniem
    Andrzej Ś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowna Pani Dziekan,

      Ja także nie otrzymałem takiej wiadomości (w poprzednich semestrach otrzymywałem). Oczywiście nie jest to usprawiedliwieniem. Nie jest usprawiedliwiem także to, że siłą rzeczy traciłem motywację do wypełnienia formularza na czas, widząc, jak otwierane są ciągle dodatkowe terminy, licząc, że taki termin zostanie otworzony także, kiedy ja w końcu po raz pierwszy zapomnę. OK, zawaliłem, przyznaję. Nie chcę nadużywać cierpliwości Pani Dziekan prosząc o dodatkowy termin.

      Ale kiedy w sytuacji, w której 2/3 (!) studentów nie uzupełniło wniosku, czytam, że coś jest nie tak ze studentami, a nie z "systemem", to rodzi się we mnie mały, górski troll, którego na szczęście udało mi się poskromić w bitwie o kształt niniejszej wypowiedzi.

      Z wyrazami szacunku,
      Kamil Berrahal,
      student II roku SM w trybie leniwym

      Usuń
    2. Pani Dziekan,

      Potwierdzam powyższe liczne wypowiedzi - też nie dostałam informacji, pomimo posiadania przekierowania o którym kiedyś tam była mowa na blogu DSM. Już od pewnego czasu nie dostaję żadnych informacji z Dziekanatu na maila. Osobiście podejrzewam, że jest to spowodowane zmianami w mailach (jakieś przenoszenie skrzynek itp.), ale nie jest to informacja potwierdzona.

      Oświadczenie złożyłam, bo miałam szczęście - ktoś pytał o to na facebooku, weszłam na WD i okazało się, że faktycznie takowe jest do złożenia...

      Z poważaniem,
      Anna Chałupska

      Usuń
    3. Drodzy narzekający na brak informacji na indywidualne konto,

      informacja została wysłana, ale na NOWĄ SKRZYNKĘ. Zapewne każdy dostał informację o zmianie poczty jeszcze na starą skrzynkę. Od początku tego roku stara już nie funkcjonuje.

      Usuń
    4. Otrzymałam potwierdzenie z CI - wszystkie rozesłane informacje trafiły (skutecznie) na konta studentów. W związku z tym proszę pozwolić, że pominę udzielanie odpowiedzi kolejno na każdy komentarz dotyczący "braku informacji".

      Usuń
    5. Owszem, dotarły - ale tylko na nową pocztę. Zwracam honor.

      Choć z drugiej strony przyznam - myślałem, że zwrot "stara poczta będzie działać tylko do końca czerwca" (widniejący zarówno na stronie SGH jak i tym blogu oraz w interfejsie nowej poczty) znaczy, że jednak maile będą na nią przychodzić. Bo jeśli poczta działa to chyba odbiera maile...

      Poza tym na mojej drugiej uczelni wymagano tego oświadczenia tylko raz - no ale to mnie rzecz jasna nie tłumaczy.

      Innymi kanałami dotarła do mnie dzisiaj informacja pochodząca podobno z okienka dziekanatowego. Mianowicie, teraz drogi postępowania są dwie: albo Dziekan napisze podanie o ponowne otwarcie systemu (czemu zdaje się Pani specjalnie nie sprzyjać), albo w przyszłym semestrze w oświadczeniu, które będziemy składać należy dopisać ilość ECTS-ów wykorzystanych w tym semestrze i uzupełnić to jako kontynuację.

      Czy mogłaby się Pani ustosunkować jakoś do tej wypowiedzi, zwłaszcza co do tego drugiego sposobu?

      Z poważaniem

      Maciej Grenda

      Usuń
    6. Co do jeden - bardzo "nie sprzyjać", co do dwa - tak, oświadczenia w kolejnych semestrach będą dotyczyły kontynuacji studiów i wskazania tej liczby ECTS, która została dotychczas wykorzystana (dotychczas - czyli przez cały okres studiów na danym poziomie).

      Usuń
  2. Potwierdzam to co napisał Andrzej Ś. Poczta sgh.waw.pl nie działa jak powinna. Nie dostaję odpowiedzi na moje maile z dziekanatu, ani tym bardziej nowych wiadomości. System informatyczny nie jest tak sprawny, jak być powinien, Również nie dostałem maila od Dziekanatu o potrzebie złożenia oświadczenia.
    Jestem pewien, że takich osób jak ja oraz pan Andrzej jest więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowna Pani Dziekan

    Jako jedna osób, które nie złożyły oświadczenia ubolewam, że ktoś pisał do Pani takie idiotyzmy. Roszczeniowa postawa niektórych zasługuje na potępienie a ten tekst o obronie studentów (Przed kim? Przed własnym niezgulstwem? To by się zgadzało...) to już powoduje tzw. swobodny opad rąk.

    Nie karajmy jednak wszystkich w czambuł. Wielu osób nie będzie po prostu stać na opłacenie tych studiów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ci których nie stać na opłacanie studiów powinni w dwójnasób przestrzegać obowiązków.

      Usuń
  4. Kiedy były rozsyłane wiadomości na indywidualne konta z przypomnieniem o terminie, w którym można składać deklaracje?
    Nie widziałem też żadnej informacji na tym blogu, stronie dziekanatu, czy też fanpage FB, odnośnie deklaracji. Oczywiście Dziekanat nie ma obowiązku takich przypomnień publikować, ale z pewnością byłyby one pomocne dla studentów, którzy z różnych względów nie złożyli deklaracji w terminie.

    I wtedy pewnie dało by się uniknąć takich wpisów na blogu jak ten dzisiejszy. Znaczna większość osób, które nie złożyły deklaracji, z pewnością dotrzymałaby wtedy terminu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozczaruję Pana. W ubiegłych semestrach łamałam się i jeśli tylko był czas otwierałam system przynajmniej na dobę. Przyrost liczby składanych oświadczeń wahał się oo 2 do 3 %. Warunkiem zainteresowania studentów jest wyłącznie informacja... o zamknięciu systemu.

      Usuń
  5. Szanowna Pani Dziekan

    Dzisiaj Pani w dziekanacie odmówiła mi przyjęcia poprawnego oświadczenia, ponieważ popełniłem błąd (zamiast wybrac oswiadczenie dla studentow rozpoczynajacych wybralem kontynuujacych i kliknalem wyslij - nastepnie wybralem poprawne oswiadczenie). Dostałem informację, abym usunął błędne oświadczenie, niestety ta opcja jest już zablokowana. Co mogę zrobic w takiej sytuacji??

    Z poważaniem
    Mateusz N.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Baza WD zawierająca oświadczenia udostępniana jest studentom odpowiednio wcześniej, a stosowna informacja rozsyłana jest każdorazowo na indywidualne konta pocztowe studentów w domenie sgh.waw.pl."
    "skoro studenci zlekceważyli informację rozesłaną na indywidualne konta, to szkoda czasu pracowników Szkoły na ponawianie maili i zabieganie o to, żeby student, który raz już zlekceważył komunikat, był traktowany z taką atencją"

    Ani ja, ani żaden z moich znajomych nie otrzymał informacji o otwarciu systemu wypełniania oświadczeń. Wg wcześniejszych komunikatów informacje takie miały być rozsyłane każdorazowo. Wnioskuję, że tym razem jednak nie zostały wysłane, wbrew temu co Pani pisze? Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę.

    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szanowna Pani Dziekan

    Osobiście złożyłem deklaracje na czas. Jestem spokojny o siebie. Martwi mnie tylko, że takich jak ja jest jedynie 32%. Boje się, że na zajęciach zrobi się trochę pusto. Co prawda, wpłynie to pozytywnie na jakość kształcenia, ale negatywnie na życie towarzyskie.

    Do warszawy przyjechałem niedawno. Nie znałem wcześniej opinii SGH, jak trudno znaleźć tu nowych znajomych. Szkoda, że przekonałem się o tym na własnej skórze. Jestem sam. Nie mam dziewczyny. Na dodatek jestem nieśmiały. Od pewnego czasu uczęszczam na zajęcia motywacyjne oraz naukę przemawiania ToastMasters. Moi mentorzy polecili mi, żeby za wszelką cenę próbować poznać nowe osoby. Dzięki ich namowom udało mi się zagaić dziewczynę. Do tej pory się trzęsę. Na razie nieśmiało wymieniamy się kilkoma zdaniami co zajęcia. Próbuję pielęgnować tą małą znajomość z nadzieją, że z mąki powstanie chleb. Być może, już na następnych zajęciach poproszę o numer telefonu...

    Teraz jednak boję się, że przez te problemy z oświadczeniami wszystko się posypie. Z jednej strony, wyobrażam sobie, że nowa znajoma zaprzątnęła sobie głowę mną i zapomniała o deklaracjach, ale z drugiej, drżę z przerażenia że mogę jej już nigdy więcej nie zobaczyć. Perspektywa samotności nie daje mi żyć. Proszę Panią na kolanach o ostatnią szansę... Szansę ucieczki przed samotnością.

    Z poważaniem

    OdpowiedzUsuń
  8. Szanowna Pani Dziekan,

    Domyślam się jak ciężka jest Państwa praca, jako całego zespołu DSM i również rozumiem, jak frustrujące jest, gdy owa praca jest niedoceniana. Robią Państwo wszystko co mogą, aby - przy danych zasobach - skutecznie rozliczac studentów z przysługujących im praw i obowiązków. Zdaję sobie sprawę, że niedopełnienie obowiązku złożenia deklaracji na czas jest naszą winą, jednak chciałam zwrócic uwagę, iż w większości wypadków nie wynikało to z naszej złej woli bądź niedbalstwa, tylko z niekiedy zawodnego systemu komunikacji ze studentami. Przyznam, że mnie zdarzyła się taka sytuacja po raz pierwszy, jestem studentką która na studiach licencjackich otrzymywała stypendium naukowe, zawsze stara się pilnowac wyznaczonych terminów i unikac konieczności pisania podan. Nie mniej jednak teraz znalazłam się w grupie osób, które nie dopilnowały terminu. Mam szczerą nadzieję, że gdy opadną emocję po obu stronach, będzie Pani skłonna podyskutowac o jakimś rozwiązaniu tej sytuacji. Oczywiście wiemy że nie jest Pani obowiązkiem przysłowiowe zaganianie nas do mycia rączek, chodzi jedynie o dostrzerzenie, że pilni studenci czasami również potrzebują pomocy Uczelni. Bowiem nawet dorosłemu człowiekowi zdarza się czasem mówiąc kolokwialnie nawalic i nie zawsze oznacza to, że człowiek ten robi to notorycznie. Naprawdę rozumiem Pani zmęczenie całą sytuacją, chociaż proszę także o wyrozumiałośc. Myślę że poza wszystkim każdy z nas otrzymał już nauczkę na przyszłośc. W końcu "stawką w grze" nie jest tutaj opłacenie dwóch dodatkowych ECTsów czy niemożnośc wypisania się z przedmiotu, lecz dla niektórych ogromne obciążenie finansowe. Tym bardziej proszę Panią o zrozumienie.

    Z wyrazami szacunku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi Pani MG, ale co semestr wydawało mi się, że "po takiej nauczce..." itd. Niestety przychodzą nowe roczniki studentów i dowiadują się, że no problem, bo dziekanka otworzy system, ile razy potrzeba. Nie jest to prawdą, bo ograniczają mnie terminy narzucone przez Ministerstwo. Poza tym Wasza wola.
      A co do pracy w dziekanacie - nie jest bardzo ciężka. Jest tylko strasznie nudna przez powtarzalność spraw.
      Nie mam więc emocjonalnego stosunku do kwestii oświadczeń. Miałam tuż po objęciu dziekanatu - dopóki nie nauczyłam się, że żaden student nie poświęca tej sprawie nawet 1/10 mojej uwagi.
      Proszę lepiej pilnować terminów w kolejnych semestrach.

      Usuń
  9. Rozwiązanie case study.
    a) 1 bilbord w auli spadochronowej przeznaczyć na WAŻNE informacje dla studentów.
    b) wysyłać na prywatne adresy e-mail bądź numery telefonów wiadomości sms z WAŻNYMI informacjami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iloma kanałami "fiskus" przypomina Panu o rozliczeniu podatku? Ile sems-ów dostaje Pan w tej sprawie? A tu przecież nie chodzi o podatek - tylko wręcz przeciwnie, o zwolnienie z ew. opłat. Tym bardziej to student powinien być zainteresowany, a nie Minister czy Dziekan.
      Sądzę, że e-mail powinien wystarczyć. Tylko warto go przeczytać.

      Usuń
  10. "skoro studenci zlekceważyli informację rozesłaną na indywidualne konta, to szkoda czasu pracowników Szkoły na ponawianie maili i zabieganie o to, żeby student, który raz już zlekceważył komunikat, był traktowany z taką atencją"

    Szkoda, że informacja została "rozesłana" (czy raczej wprowadzona do systemu) jedynie na indywidualne konta w Wirtualnym Dziekanacie, a nie choćby na konto mailowe w domenie sgh, tak jak było to praktykowane w poprzednich latach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem - informacja została rozesłana na skrzynki w domenie SGH. Była już o tym mowa.

      Usuń
  11. Czytam komentarze i nie dowierzam.
    Wydawało mi się, że wszyscy podpisali umowę. Że każdy student ma obowiązek znać regulamin. Że to po stronie studenta leży odpowiedzialność za dotrzymywanie terminów, które go obowiązują.
    Ja też nie dostałam informacji na maila. Sprawdzałam więc co kilka dni możliwość złożenia deklaracji od momentu rozpoczęcia nowego semestru. Czy zalogowanie się do systemu na minutę i dopilnowanie własnych interesów jest naprawdę takie trudne?
    Przez całe studia obserwowałam rzesze kombinatorów, które chciały się dopisywać, przepisywać, wypisywać tydzień przed sesją, przynosić lewe zwolnienia lekarskie za nieobecność na egzaminie, używać argumentów od chorego chomika po wielokrotny zgon ukochanej babci. Nikomu nie przyszło do głowy branie odpowiedzialności za własne decyzje. Ba, za to, że kiedyś postanowiłam za własne niedbalstwo zapłacić warunek, byłam wręcz wyśmiewana przez kolegów, którzy specjalizowali się w załatwianiu sobie co i rusz tego i owego.
    Studia to nie jest szkoła podstawowa, gdzie można przynieść usprawiedliwienie od rodziców. Pozyskanie zasiłków, stypendiów, dotacji i wszelkich innych transferów pieniężnych wiąże się z pewną odpowiedzialnością i spełnaniem określanych warunków. Więc czemu nie studia, finansowane z było nie było państwowych środków? Taka sama kontrola powinna obejmować wszystkich beneficjentów w systemie.
    I wreszcie ostatnia deska ratunku - nagonka na Panią Dziekan. Wysyłanie miliona podań, utyskiwanie, zasypywanie spamem, rozwijanie hejtu na fejsie, udowadnianie racji, powoływanie się na nieistniejące obietnice. Świetny i skuteczny sposób komunikacji. Wydawało by się, że powinna zacząć się od "przepraszam, niedopatrzyłem własnych interesów" a skończyć na "proszę, czy może mi Pani jakoś pomóc".
    Ale to może ja jestem jakaś dziwna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie zgadzam się użytkowniczką "a". To, że student nie złożył oświadczenia to jest to wina studenta a nie "Pani z dziekanatu". Choć jestem w stanie wziąć w obronę studentów, którzy są obecnie na pierwszym semestrze i którzy faktycznie nie dostali informacji mailowej, nie pozapisywali się do grup na fb czy chociażby nie mają nawyku zaglądania do wirtualnego dziekanatu, to studentów którzy już kolejny raz mają uzupełnić owe oświadczenie nie rozumiem.
    Wszyscy jesteśmy dorosłymi ludźmi a jednak 70% nie potrafi zainteresować się własnymi sprawami. Na dodatek mnie osobiście razi strasznie fakt atakowania dziekanatu i Pani dziekan. Czy komuś się wydaje, że pracownicy z dziekanatu będę do każdego dzwonić albo wysyłać sms aby łaskawie ktoś przyniósł podanie, oświadczenie, uzupełnił deklaracje?
    Proszę państwa przez taką postawę osoby, które faktycznie nie mogły dopełnić tego obowiązku w związku z osobistymi problemami, chociażby zdrowotnymi będą traktowane jak reszta która wymyśla dziwne usprawiedliwienia.
    Ja osobiście takiego podania nie składałam, ale ja akurat nie musiałam jako student popołudniowy, choć o istnieniu takiego obowiązku wiedziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. System miał być ustawiony w taki sposób, żeby informacje poszły tylko do studentów studiów dziennych. Czy powyższa wypowiedź oznacza, że zasypałam mailami także studentów popołudniowych? Jeśli tak to proszę o informację na mail, bo będę musiała to zgłosić do korekty...

      Usuń
  13. Pełna zgoda z a i Kaś. Przychodząc tutaj liczyłem na spotkanie inteligentnych i odpowiedzialnych ludzi. Tymczasem większość to jeszcze rozkapryszone dzieciaki i kombinatorzy dla których załatwienie kilku kliknięć okazuje się być wielkim problemem.

    OdpowiedzUsuń
  14. "skoro studenci zlekceważyli informację rozesłaną na indywidualne konta, to szkoda czasu pracowników Szkoły na ponawianie maili i zabieganie o to, żeby student, który raz już zlekceważył komunikat, był traktowany z taką atencją" < Wszystko fajnie, tylko ja na przykład żadnego maila nie otrzymałam... Ale jestem na licencjacie, może wysyłano je tylko na magisterskich (mimo wszystko to dziwne, czemu do nas mieliby nie wysłać?). Na skrzynce uczelnianej @student.sgh.waw.pl mam wyłącznie newslettery SGH i informację z lutego o nowej specjalizacji na studiach magisterskich Eco-innovations in the urban regeneration projects. Ja na szczęście oświadczenie złożyłam, ale tylko dlatego, że ktoś zapytał jak je wypełnić na grupie na facebooku.. Chyba nie tak powinny być przekazywane informacje od uczelni do studentów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sprawie studiów licencjackich proszę zwracać się do właściwego dziekana. Nie mam wglądu w tamtejszą korespondencję.
      Na studiach mgr informacja trafiła na konta w domenie sgh.waw.pl - proszę sprawdzać właściwą pocztę.

      Usuń
  15. Szanowna Pani Dziekan!

    Już nic nie rozumiem. Celowo sobie przekierowałem studencką skrzynkę e-mail na pocztę, którą sprawdzam codziennie. Celowo również dość często wchodziłem do WD, żeby sprawdzić, czy system do tej deklaracji się uruchomił. Nie było żadnego e-maila!!! Na WD za to przez wiele miesięcy wisiały linki do starych deklaracji. Nie dziwne więc, że teraz skala problemu jest tak duża, bo można się było pogubić w tych pogrubionych linkach. Przegapiłem tylko 7 dni w czasie, kiedy chciałem rzadziej korzystać z Internetu. Spodziewałem się otwarcia systemu w okolicach marca, ale to wciąż nie następowało i nie było o tym wzmianki, czy maila właśnie. Oczywiście wymienione argumenty są do obalenia.

    W porządku jednak, nie jestem typem "roszczeniowca" i nie mam do Państwa pretensji. Uderzę się w pierś, bo nie zapoznałem się z regulaminem, który mi każe wypełnić co semestr (!) oświadczenie najpierw w systemie, a później je donieść jeszcze na papierku. Po prostu zlekceważyłem regulamin w sposób mniej lub bardziej świadomy. Być może moim obowiązkiem jest zaglądanie do Wirtualnego Dziekanatu codziennie, bo a nuż się coś tam pojawi. Nie neguję tego w żaden sposób. Przyznaję się do błędu. "Dura lex", a wspomaganie studentów to Państwa dobra wola, za którą dziękuję.

    Chciałbym tylko zauważyć, że te jedynie 32% oświadczeń wcale nie wynika głównie ze zlekceważenia maili, tylko z tego, że te maile najzwyczajniej w świecie do nas nie dotarły! Oczywiście w pełni rozumiem, że to nie jest żadne usprawiedliwienie niewypełnienia deklaracji. Nawet przez 68% studentów. Winne jest prawodawstwo, które wymusza na ludziach dodatkową "papierkologię", jakby mało nam było masy "zeznań", "oświadczeń" i "zaświadczeń".

    Proszę Panią tylko, żeby Pani spojrzała na tę sprawę pod innym kątem, tzn. uwzględniwszy to, że te e-maile z informacją nie dotarły. Ostatni e-mail na mojej skrzynce dotyczy przedłużenia sesji i pochodzi z 20 lutego 2014 roku.

    Przepraszam za kolokwializmy i nerwowy ton. Po prostu denerwuję się perspektywą płacenia 3000 zł za semestr z powodu takiej sytuacji. To kara niewspółmierna do popełnionego zaniedbania. Wierzę jednak, że skoro sprawa dotyczy aż 68% studentów, to nie skończy się ona w ten sposób, tym bardziej, że większość z tych osób nie miała zamiaru nikogo oszukać, bo studiuje jeden kierunek. Proszę o wyrozumiałość nie tylko dla mnie, ale dla nieroszczeniowej grupy studentów, która naprawdę niczego nie chciała "zawalić".

    Proszę zaś w tym miejscu studentów roszczeniowych, by nie obrzucali pracowników Dziekanatu argumentami "ad personam", bo to żenujące i niekulturalne. Dziekanat zaś proszę o nie wrzucanie studentów do jednego wora leniwych i roszczeniowych oraz o ponowne rozpatrzenie okoliczności - maili nie było!

    Z wyrazami szacunku,
    Piotr Pawłowski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę zgłosić swój przypadek indywidualnie na adres dsm - można ustalić, czy mail był do Pana wysłany czy nie.

      Usuń
  16. Mam jeszcze pytanie. W Regulaminie studiów nie ma mowy literalnie o oświadczeniu do systemu POLON. Jaka jest więc podstawa prawna obowiązku składania tych oświadczeń poprzez Wirtualny Dziekanat SGH? Domyślam się, że to jakaś uchwała senatu uczelni albo rozporządzenie Rektora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie doliczę się ile razy już była mowa o MINISTERSTWIE zarówno we wpisie powyżej, jak i w zakładce poświęconej wyłącznie POLonowi. Proszę uważnie przeczytać, a potem zadać pytanie.

      Usuń
    2. Przepraszam, ale chyba zaszło nieporozumienie! W ustawach i rozporządzeniach Ministerstwa jest owszem mowa o tych Oświadczeniach. To oczywiste. Mnie chodziło o to, gdzie student może się zapoznać ze sposobem złożenia tego oświadczenia, bo przecież każda uczelnia ma inny system.

      Wnioskuję jednak po Pani odpowiedzi na mój poprzedni post, że tym źródłem informacji jest e-mail wysłany na naszą uczelnianą skrzynkę przez DSM. Podstawą jest tu, jak sądzę, par.11 ust.1. Regulaminu studiów.

      Usuń
    3. Panie Piotrze - pytał Pan o podstawę prawną oświadczeń - stąd moja odpowiedź. Co do sposobu komunikacji - tak, to reguluje Regulamin

      Usuń
  17. Szanowna Pani Dziekan!
    Wypełniłem swój obowiązek i złożyłem oświadczanie o czasie i niby temat mnie nie dotyczy, ale muszę sprostować nieścisłości/kłamstwa/nieporozumienia* (niepotrzebne skreślić)
    Pisze Pani ,że informacje zostały wysłane na konta email - to jest dosyć zabawne zważywszy na to ,że pomimo przekierowania nie dostałem nic na swoją pocztę. Pomyślałem moja wina i pewnie stara poczta już nie funkcjonuje ,tak więc dzisiaj pierwszy raz zalogowałem się na tą pocztę na "chmurze" . I co ? I nic - nie ma tam żadnego maila dotyczącego oświadczeń. Jednym słowem informatycy twierdzą ,że wysłali a studenci ,że nic nie doszło. Moim skromnym zdaniem (pierwsza hipoteza) zapewne gdzieś kabel od internetu w centrum informatycznym się zagiął dlatego do nikogo nic nie doszło lub (druga hipoteza) po prostu zabrakło internetu i nikomu nie przyszło na myśl aby przynieść do centrum informatycznego trochę w wiaderku i dosypać do komputera, ostatnia możliwość (i ostatnia hipoteza) - Pan Internet wprowadził znaczki na maile i nikt ich nie nakleił, dlatego nie doszły.
    Mam nadzieję ,że Informatycy znajdą właściwą odpowiedz na pytanie czemu pomimo wysłania nie dotarły do studentów obiecane maile.
    Z poważaniem
    Krystian Lemański

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra - wysłałam maile tylko do zaprzyjaźnionych studentów i tylko oni złożyli oświadczenia...

      Usuń
    2. Ja dostałam maila o temacie "POLON" z adresu kzajac w domenie sgh.waw.pl 10 marca. Mam przekierowanie ze starej poczty na moją prywatną i wiadomość dotarła.
      Nie trudno mi jednak uwierzyć w to, że wielu studentów takiego maila nie dostało, patrząc na bałagan ze zmianą systemu pocztowego. Ja i paru moich najomych nie możemy na przykład zalogować się do nowej poczty, a kontakt z CI jest bezskuteczny.

      Usuń
  18. Szanowna Pani Dziekan,

    Chciałbym tylko zapytać czy pewnie jest już, że system nie zostanie ponowie otwarty i ludzie, którzy nie zapisali się będą musieli opłacić sobie jeden semestr studiów?

    z poważaniem,
    Jakub Janik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. System nie zostanie otwarty. Co do opłaty - zależy ona od postępowania Ministerstwa anie decyzji dziekana. Jeśli Pani Minister zechce sprawdzić dlaczego dotacja idzie na 6 tys. studentów a prawo do nieodpłatnego studiowania ma tylko 2 tys. - to zapewne podejmie jakieś kroki. Najprostszym jest cofnięcie dotacji, a wtedy decyzję "co dalej" podejmie Rektor.

      Usuń
  19. Szanowna Pani Dziekan
    Czy mimo bezczelnych uwag niektórych studentów mogłaby Pani otworzyć system. Jest również bardzo dużo studentów, którzy naprawdę się pomylili, pierwszy raz.
    Z poważaniem
    Marta Czarnecka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Marto dane są zaciągane do systemu POLon - to nie jest system uczelniany tylko Ministerialny. Proszę dopilnować terminu jesienią. Czy nigdy dotychczas nie składała Pani oświadczenia? Przecież obowiązuje od 4 lat...

      Usuń
    2. Ja mam pytanie do tego, że pisze Pani, żeby dopilnować terminu jesienią, jak to się ma do osób będących na ostatnim semestrze studiów?
      Będę wdzięczna za odpowiedź.

      Z poważaniem,
      Agnieszka Janus

      Usuń
    3. Nie sądzę, żeby Ministerstwo podjęło jakiekolwiek kroki przed zakończeniem semestru (o ile w ogóle). A po zakończeniu studiów - nie będzie Pani studentką.

      Usuń
  20. Witam,
    Czy student będący na urlopie dziekańskim również musi składać oświadczenie do POLON-u? Urlop został wzięty na dwa semestry i oświadczenie zostało złożone w poprzednim semestrze urlopu dziekańskiego.
    Z góry dziękuję za odpowiedź,
    Paulina Lipska

    OdpowiedzUsuń
  21. Szanowna Pani Dziekan,
    również jak najbardziej zgadzam się, iż termin złożenia oświadczenia powinien być przestrzegany przez studentów. Nie ulega wątpliwości, iż 68% studentów studiów stacjonarnych nie dopełniło swojego obowiązku. Nie zmienia to jednak faktu, iż studenci nie otrzymali powiadomień na skrzynkę (sprawdzam regularnie zarówno starą jak i nową pocztę; ostatnia wiadomość mailowa dotyczy przedłużenia sesji i z 20 lutego 2014 roku). Czy w związku z ogromem zjawiska istnieje jakakolwiek szansa, żeby system został ponownie uruchomiony, tak jak miało to miejsce w np. w poprzednim semestrze?. Dlatego też zwracamy się z uprzejmą prośbą o pomoc i pozytywne rozpatrzenie naszej wspólnej sprawy.

    Z poważaniem
    Monika Aptowicz

    OdpowiedzUsuń
  22. Szanowna Pani Dziekan,

    Dla pewności sprawdziłem właśnie swoją nową skrzynkę i nie znalazłem tam informacji o oświadczeniach. Być może nie tylko ja nie dostałem tej informacji.

    Oświadczenie złożyłem w terminie i podzielam Pani zaskoczenie tym, że 2/3 studentów nie złożyło tak ważnego dokumentu. Jednak wydaje mi się, że musi mieć to jakieś logiczne wyjaśnienie.

    Z poważaniem,
    Maciej Nałęcz

    OdpowiedzUsuń
  23. Szanowna Pani Dziekan,

    jestem w grupie studentów, którzy złożyli oświadczenie w terminie, ale dowiedziałem się o ramach czasowych od znajomych z roku, a nie poprzez oficjalną komunikację. Czy istniała możliwość, że osoby, które dołączyły do grona studentów od semestru letniego, mogły być niedoinformowane o przeniesieniu kont pocztowych na Chmurę? Nie mam pewności, czy taka informacja znalazła się w niezbędniku dla nowo-przyjętych studentów. Na pewno znalazł się za to link do starej poczty na Atmail. Nie rozumiem, w jakim celu, skoro system ma przestać funkcjonować i wszystkie komunikaty jeszcze przed rozpoczęciem semestru były już wysyłane na nowe adresy w Chmurze. Wzmianka o poczcie w systemie o365 pojawiła się tu na blogu dopiero 18 marca, a w aktualnościach DSM na stronie SGH 17 marca. Czy informacja była już wcześniej i ten fakt umknął naszej uwadze?

    Zastanawiam się, czy wszyscy nowi studenci mają już świadomość, że posiadają chwilowo dwa odmienne adresy pocztowe i sprawdzanie skrzynki na stronie poczta.sgh.waw.pl nie jest już konieczne i powinni to robić na stronie chmura.sgh.waw.pl. Ja osobiście dowiedziałem się tego dopiero po Pani wtorkowym wpisie tutaj na blogu. :)

    Przy okazji chciałbym spytać, jakie są konkretne podstawy prawne do konieczności składania oświadczeń przez studentów już po wpisaniu na listę studentów? Ustawa "Prawo o szkolnictwie wyższym" mówi, że: "Kandydat na studia stacjonarne w uczelni publicznej jest obowiązany do złożenia oświadczenia o spełnianiu warunków do podjęcia i kontynuowania studiów bez wnoszenia opłat." Nie ma konkretnej definicji, ale pojęcie "kontynuacja" jest w ustawie używane do osób kontynuujących naukę na drugim lub trzecim stopniu.

    Kandydat nie jest tym samym, czym student. Czy w związku z tym, te oświadczenia nie powinny być składane przed aktem immatrykulacji, tylko przez kandydatów, a nie również studentów semestrów wyższych niż pierwszy?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest na innych uczelniach. np. na WUM składają tylko raz - rozpoczynając studia.

      Usuń