...to zarazem koniec masowych obron prac magisterskich. Kilka
uwag w tej kwestii:
Starajcie się nie fundować
sobie tego stresu w sezonie wakacyjnym. Wielu wykładowców traktuje
wrzesień jako miesiąc urlopowy, toteż nawet jeśli pomagają Wam dokończyć
pracę mgr w czasie wakacji i gotowi są zjawić się w Warszawie w dniu
obrony - to rzadko są w stanie zapewnić, że równie karny będzie recenzent.
Tymczasem zgodnie z regulaminem obecność recenzenta (lub osoby wyznaczonej
w zastępstwie) jest OBOWIĄZKOWA i w razie jego nieobecności przewodniczący
Komisji nie ma prawa rozpocząć egzaminu. Niestety kilka razy recenzenci,
nie uprzedzając o swojej nieobecności, narazili na potworny stres
magistranta i Komisję. Stajemy na głowie, żeby na cito znaleźć zastępstwo
- jest przy tym mnóstwo nerwów a najbardziej przykre są uwagi, że
"dziekanat nie potrafi porządnie zorganizować obron".
Zwróćcie uwagę na konsekwencje, jakie rodzi nieusprawiedliwiona nieobecność magistranta na obronie. W skrajnym przypadku traci on jeden termin obrony (są tylko dwa, a niektórym wcale to nie wystarcza!).
Na razie serdecznie dziękuję promotorom, recenzentom, prodziekanom,
pozostałym członkom Komisji i oczywiście studentom (teraz absolwentom), którzy
odpowiedzialnie podeszli do swoich zadań.
Komisje pracowały od rana do wieczora, a wraz z nimi
Panie-z-Dziekanatu, które nie dostają najmniejszego dodatku za to, że czekają
po godzinach, żeby zamknąć teczki absolwentów i rozpocząć papierologię
skierowaną na ostateczne wydanie dyplomu magisterskiego. Mało która usłyszała
za to od "swoich" studentów podziękowania...
Jeśli wśród czytelników bloga znajdą się nasi absolwenci -
to serdecznie proszę o uwagi i spostrzeżenia w temacie obron. Tutaj mam
największy problem z pozyskaniem informacji zwrotnej, ponieważ świeżo upieczony
absolwent, zazwyczaj w stanie skrajnej euforii, wybiega z uczelni i nie zawraca
sobie głowy dostarczaniem opinii.
I jeszcze jedno: Wiem, że gubicie się w gąszczu stale
zmieniających się standardów i przepisów dotyczących procedury obron. Jednym z
pierwszych zadań naszego zespołu jest uporządkowanie regulacji procedury obron
i przygotowania prac magisterskich.
Niestety w praktyce student wie, że recenzenta nie ma. To 'na cito' obywa się często na korytarzu przed salą obron. W tym miejscu chciałam bardzo podziękować dwóm zastępcom recenzentów, którzy zgodzili się pełnić ich obowiązki 21.09 i 28.09, poświęcając altruistycznie 30 minut swojego czasu.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog- rewelacyjna inicjatywa! Tak trzymać Drogie Panie Dziakan i Kierownik DSM:)
OdpowiedzUsuńDziekan i Prodziekan (jak na razie, a kto dojdzie do ekipy - zobaczymy :))
OdpowiedzUsuńMyślę, że na stronie dziekanatu powinna pojawić się jasna informacja o procedurze wyznaczania terminu obrony po złożeniu pracy, a w szczególności o spodziewanym czasie egzaminu. Dotyczy to przede wszystkim osób, które z różnych względów, chciałyby się bronić w czerwcu/lipcu, a w semestrze letnim realizują jeszcze przedmioty wymagane do uzyskania absolutorium. W tym roku wiele osób było zaskoczonych w maju informacją o związanych z tym problemach.
OdpowiedzUsuńPrzy czym przez jasną (i oficjalną) informację rozumiem: "Nie jesteśmy w stanie zagwarantować (z dokładnością do wydarzeń losowych) lipcowej obrony takim studentom (powinniście zrealizować absolutorium wcześniej)" albo "Tak możemy zagwarantować (z dokładnością do wydarzeń losowych) takim studentom obronę w lipcu, pod warunkiem złożenia pracy do X dnia". Nie ukrywam, że druga wersja brzmi dla mnie rozsądniej (i bardziej przypomina praktykę innych uczelni), ale klarowne przedstawienie sprawy jest samo w sobie ważne.
Równocześnie gratuluję Paniom Dziekan odwagi w prowadzeniu bloga i życzę dalszego zapału w pracy!