Ja i gablota ;-) |
bierzemy byka za rogi :-) Na FB i w rozmowach zarzucacie nam powierzchowne zmiany: "oj bo gablotki, gazetki ścienne i wielka przebudowa strony www. A w istocie nic się nie zmienia."
Otóż zmienia się bardzo wiele, ale najłatwiej dostrzec to, co rzuca się w oczy. Prym wiodą kolorowe gabloty - to prawda. Ale to tylko powierzchowna ocena naszych wysiłków.
Trudno nam będzie zwizualizować noce spędzone nad tekstem aktów prawnych, które musimy możliwie szybko poddać recenzji, żeby przekonać do ich zmiany Prorektora ds Dydaktyki i Studentów.
Równie trudno zwizualizować godziny spędzone nad Waszymi podaniami - szczególnie tymi, które z marszu powinny być załatwione odmownie, a którym jednak poświęcamy mnóstwo czasu, żeby znaleźć rozwiązanie możliwie łagodne dla studenta, ale zgodne z prawem. Tu najwięcej pomocy okazuje mi Dziekan Wierzbicki, który z wdziękiem motyla dokonuje interpretacji aktów prawnych. Dzięki temu od początku września kilkunastu studentów uniknęło skreślenia, albo uzyskało możliwość przedłużenia terminu tego czy owego, pomimo swoich ewidentnych zaniedbań.
Nawet nasi koledzy z DSL naśmiewają się, że u nas forma wyprzedza treść o kilka sezonów.
A jednak uważam, że nawet kolorowe gabloty i porządki na www mają wiele sensu. Przede wszystkim wzbudziły Wasze zainteresowanie. To już coś! Może od złośliwych komentarzy przejdziemy powolutku w stronę poważnej współpracy. Na początek trzy zadania:
- kto - zamiast zrzędzić - zada sobie trud przeczytania od deski do deski regulaminu studiów i pomoże nam wyłapać największe pułapki i sprzeczności albo rozwiązania jawnie niekorzystne dla studenta?
- kto pomoże Pani Dziekan Górak-Sosnowskiej komponować listę FAQ na stronę www DSM?
- kto spróbuje spojrzeć na stronę www okiem pierwszoroczniaka (i to najlepiej z licencjatem z innej uczelni) i wskaże nam najbardziej oczywiste niedobory w zakresie informacji dostępnej na naszej stronie
W tej ostatniej sprawie otrzymujemy już pierwsze sygnały, że jest bardzo źle. Ciągle gasimy jakieś pożary - ale może dzięki temu kolejny rocznik studentów uniknie chaosu i niepewności?
To dopiero początek zadań, w których Wasza pomoc jest po prostu nieodzowna!
Jako studentka pierwszego roku SM sugeruję, żeby wydzielić na stronie SM zakładkę HARMONOGRAMY. W obecnej formie istnieje to w postaci osobnych linków "Harmonogram sesji sem. letni 2011/2012" oraz "Harmonogram i zasady składania deklaracji semestralnych na semestr zimowy", przy czym nie bardzo wiem, dlaczego harmonogram zajęć na semestr zimowy znajduje się pod linkiem dla harmonogramu sesji letniej...
OdpowiedzUsuńZ tego, co widzę nie ma także zakładki WIRTUALNY DZIEKANAT (która np. była pomocna dla nowych użytkowników w SL). Nowy student nie zna zazwyczaj na tyle dobrze topografii strony sgh, żeby odnaleźć od razu link do WD.
Może warto byłoby także przygotować osobną zakładkę/link dotyczący przedmiotów realizowanych we współpracy z firmami (Deloitte, L'oreal i itp.). Przecież większość z nich (jeśli nie wszystkie) jest dedykowanych dla studentów SM, a informacje o nich ciężko znaleźć (jeśli nie są akurat wyróżnione w aktualnościach na stronie głównej).
Co do FAQ to przydałaby się na pewno informacja na temat dopisywania się na przedmioty (czy w semestrze można zrobić więcej niż 30ECTS, czy na pierwszym semestrze można dopisać się na inne przedmioty niż podstawowe). Inna kwestia to wpłata za legitymację (sprzeczne informacje dotyczące tego, czy wpłacać 17zł za samą legitymację czy też 21zł za legitymację+indeks, która to informacja przez jakiś czas widniała na stronie SM (bodajże przed zmianami interfejsu). Przydałyby się także informacje na temat szkoleń (czy student, który skończył licencjat na SGH powinien robić szkolenie z praw własności intelektualnej, które nie było obowiązkowe na licencjacie), dostępu do biblioteki czy poczty w domenie akson (jestem przekonana, że duża część studentów spoza SGH nie wie nawet, że taka poczta istnieje i jak ją skonfigurować).
Wow - dużo tego, Pani Olu. Bardzo dziękuję :-) Z harmonogramem trzeba szybko zrobić porządek, bo to Was faktycznie może mocno mylić. Co do opłaty - późno wyłapaliśmy ten błąd - wziął się stąd, że kiedyś faktycznie były indeksy - teraz na SGH pozostaje już tylko indeks wirtualny a dokumentem studenta jest wyłącznie legitymacja. Jeszcze raz dziękuję za rzeczowe wskazówki :-)
OdpowiedzUsuńPani Olu - wszystkie kwestie dotyczące deklaracji i harmonogramów znajdzie Pani tutaj: http://www.sgh.waw.pl/ksztalcenie/stacjonarne/sm/wdsm/
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie mogę znaleźć miejsca w którym - jak Pani pisze - "harmonogram zajęć na semestr zimowy znajduje się pod linkiem dla harmonogramu sesji letniej". Poproszę o podanie linku.
Miałam na myśli ten link: http://www.sgh.waw.pl/ksztalcenie/stacjonarne/sm/wdsm/harmonogramy1#sesja
OdpowiedzUsuńMożliwe, że ujęłam to źle. Ścieżka dostępu do bezpośredniego linku do harmonogramu zajęć w semestrze zimowym jest zamieszczona pod linkiem do harmonogramu sesji letniej, co sprawia, że trudniej ją odnaleźć. Osobiście, dopiero nie znalazłszy harmonogramu zająć nigdzie indziej na stronie, spróbowałam otworzyć link do harmonogramów sesji. Jak się okazało, była to strona nie tylko z rozpiską egzaminów, ale także z harmonogramem, którego szukałam :-)
Chodzi mi zatem o to, że w tym przypadku nawigacja po stronie jest nieco nieintuicyjna.
Miałam te same problemy co Ola, pod wszystkim się podpisuję (a przecież byłam na licencjacie na SGH).
OdpowiedzUsuńJa jeszcze miałam problem odnośnie stypendium: rektora i ministra- co muszę zrobić, żeby je uzyskać, kiedy jestem na I roku na I semestrze- z tego co sama spróbowałam się dowiedzieć, to musiałam się wybrać do studium licencjackiego jeszcze, żeby spełnić formalności takie jak potwierdzenie otrzymanej średniej w przypadku stypendium ministra czy wziąć potwierdzenie o ukończeniu studiów I stopnia (swoją drogą po co? gdybym nie miała ukończonych studiów I stopnia to czy mogłabym być na studiach magisterskich???).
Kolejne pytanie: kiedyś chciałam załatwić coś za kogoś w dziekanacie magisterskim i trzeba było napisać upoważnienie- przydałby się wzór takiego dokumentu.
Poza tym- czy nie można by niektórych spraw załatwiać przez WD jak przedłużenie terminu sesji czy przedłużenie terminu złożenia pracy magisterskiej.
Bardzo uciążliwą rzeczą dla mnie- osoby, która zaczęła wówczas staż wakacyjny- było podpisywanie obiegówki- czy nie można by tego załatwić drogą elektroniczną?
Pamiętam, że kiedy chciałam wyjechać na Tajwan na studiach licencjackich było niemożliwością noszenie dokumentów od okienka w DSL do CRPM i z powrotem. Rozumiem, że nie ma gońców, ale kiedy musiałam "donieść" coś w wakacje, kiedy dziekanat był otwarty jedną godzinę dziennie (oczywiście w innych całkiem godzinach niż CRPM) było to bardzo irytujące=> usprawnić elektronicznie formalności wymianowe.
Na studiach licencjackich musiałam czekać ponad godzinę na odbiór dyplomu (sam odbiór zajął mi może 5 minut)- czy nie można zrobić jakiegoś elektronicznego systemu zapisów na konkretną godzinę?
Na działania DSL niestety (a może na szczęście)nie mam wpływu - a resztą będziemy się stopniowo zajmować. Jeśli chodzi o druki podań o przedłużenie tego i owego (pisałam już o tym) właśnie trwają testy tej funkcji w WD. Oby tylko studentom chciało się tam czasem zaglądać :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze dodam Pani Aniu - że wszystkie sprawy, o których Pani pisała mam wypunktowane i będę o nie zabiegać. To może potrwać, ale proszę nie uznać, że skoro nic nie odpisuję, to znaczy, że zlekceważyłam Pani post. Wręcz przeciwnie - jest w nim sporo świetnych pomysłów (świetnych z naszego punktu widzenia - nie wiem jak z punktu widzenia poszczególnych komórek SGH - ale liczę na ich pomoc).
UsuńJeśli nikt nie zgłosił się jeszcze do pkt 1. (czytanie regulaminu) to ja mogę pomóc :). Spróbuję też zgromadzić znajomych i popytać ich o dodatkowe uwagi.
OdpowiedzUsuńJuż mam wiadomość od Pani Dziekan, że konstruujecie Państwo silną grupę pod wezwaniem. Oj przyda się, przyda - nie mogę permanentnie nie sypiać ;-)
OdpowiedzUsuń"Forma bez treści?" - absolutnie nie!
OdpowiedzUsuńod czegoś trzeba zacząć i warto od tego co można łatwo i szybko zmienić (albo łatwiej i szybciej niż inne rzeczy), a do tego będzie to widoczne i wzbudzi zainteresowanie (od razu zauważyłam, że coś się zmieniło na stronie www, że jest więcej, lepiej, że ktoś wybudził ją z długiego, zimowego snu i coś się zmienia) a jak widać, że się dzieje to rodzi się zainteresowanie.
No chyba, że ktoś chciałby zmienić tylko gablotki - to co innego, ale to chyba nie ten przypadek :)