23 sty 2016

Uskrzydleni!

Bywa, że po zakończeniu semestru i pomyślnie zdanej sesji studenci znikają nam z oczu - zajęci nowymi wykładami albo pracą zawodową (szczególnie jeśli rzecz dotyczy ostatniego semestru studiów). Ale wcale nierzadko zdarza się, że po sesji ten i ów skrobnie jeszcze maila z krótką recenzją zajęć. I nie mam tu na myśli oficjalnych ankiet pozajęciowo-beznadziejnych, których zmianę bezskutecznie postulowałyśmy razem z Dziekan Górak-Sosnowską. 

Tym razem chodzi mi o bardzo osobiste podziękowania, jakie otrzymujemy (jako dziekani i jako wykładowcy), które nas totalnie uskrzydlają!!! Trafiały takie podziękowania do Pani Dziekan Górak-Sosnowskiej (także za pośrednictwem FB) np. po zajęciach z socjologii. Trafiały do mnie - szczególnie licznie po zakończeniu zajęć ze strategii marketingowych w mediach społecznościowych. Teraz notujemy pierwszy wysyp (bo łącznie już 18 maili adresowanych do Pana Dziekana Próchniaka albo wprost do DSM) po zakończeniu pierwszego oficjalnego semestru konwersatorium z ekonomii.

O ile dwa pierwsze przykłady to wyraz prywaty (ostatecznie prowadzimy te zajęcia jako profesorowie a nie jako dziekani), o tyle konwersatorium jest po trosze sukcesem DSM. Wprowadzenie tej oferty do Informatora, utworzenie zespołu wykładowców i wreszcie zapisy na ten I semestr, które odbywały się nakładem czasu pracowników Dziekanatu były sabotowane na tylu etapach, że chwilami zastanawiałam się, czy warto. Ale mamy już pierwsze wyniki: jeżeli pierwsza ocena na egzaminie magisterskim z ekonomii (przed wykładem) była totalną porażką, a druga (po zakończeniu konwersatorium) jest bardzo dobra, to chyba można uznać, że czynnikiem zmiany była nie tylko determinacja magistranta, ale także wysiłek prowadzących konwersatorium.

Gratuluję wykładowcom z konwersującego zespołu, gratuluję (obecnie już) magistrom i serdecznie dziękuję Wam (także w imieniu Pana Dziekana Próchniaka i reszty zespołu) za miłe słowa, podziękowania i współdziałanie, bez którego niewiele by się udało. A przy okazji dziękuję też swoim studentom ze "strategii", którzy powalają mnie jakością zgłaszanych projektów, pomimo że na pierwszych zajęciach mieli śmierć w oczach :-)  Wasze projekty spokojnie zasługują na komercjalizację (wiem, że w kilku przypadkach rynek już weryfikuje Wasze wysiłki) toteż z przyjemnością będę sobie puchła z dumy przez całe ferie a nawet dłużej.

A przy okazji: powodzenia w sesji! a potem miłego szusowania i zasłużonego dolce far niente!

1 komentarz: