13 mar 2015

Niechciana obrona

źródło
Kolejny dni spędzone w komisjach egzaminacyjnych i doświadczenia z podań przyniosły mokre żniwo. Mokre w tym sensie, że kolejnych kilka osób oblało egzamin magisterski. Wśród tej kategorii sporą część stanowią osoby, które zakładały, że może uda się na egzamin nie przyjść, jednak okazało się to niemożliwe. 

Termin obrony podawany jest do Państwa wiadomości dwa tygodnie wcześniej. Można zapoznać się z nim logując się w serwisie SGH, gdzie dostępny jest harmonogram obron, ale niezależnie od tego stosowana informacja wysyłana jest na Państwa konto e-mail. Od tego momentu nie ma już odwrotu poza bardzo szczególnymi przypadkami losowymi. 

Mimo to wpływają do Dziekanatu podania na kilka dni przed zaplanowaną obroną, w których wnioskują Państwo o przełożenie terminu tłumacząc się na różne najczęściej zwyczajne sposoby: nie było czasu, aby się przygotować, praca po 10 godzin dziennie, wyjazd na narty, niekorzystanie z poczty w domenie sgh.waw.pl, etc. Uprzejmie informuję, że to nie są szczególne przypadki losowe. Efekt jest taki, że nie zdążyli się Państwo przygotować na egzamin, bo inaczej nie składaliby podania o jego przesunięcie; następnie najpewniej nie uczą się Państwo dalej, licząc na pozytywne rozpatrzenie sprawy; potem następuje zimny prysznic – okazuje się, że obrona się odbędzie, więc gorączkowo starają się Państwo opanować niezbędną wiedzę w ciągu 1-3 dni. Jedna z ostatnich rekordzistek podchodziła niedawno do obrony po raz drugi. W pierwszym podaniu zawnioskowała, aby obrona odbyła się nie wcześniej niż w styczniu (i tu nie ma problemu – nikt przecież Państwa nie pogania, zwłaszcza przy drugim podejściu), później – aby był to marzec, a gdy wyznaczyliśmy już termin marcowy – aby był to kwiecień. Problemy osobiste wymienione jako przyczyna okazały się po prostu pracą zawodową. Do obrony doszło. I na tym może zakończę...

To wszystko nie oznacza, że są Państwo skazani na obronę w niesprzyjającym terminie. Jeżeli wiedzą Państwo, że obrona w ciągu np. najbliższych dwóch miesięcy byłaby niewskazana, nie stoi nic na przeszkodzie, aby z wyprzedzeniem napisać stosowne podanie. Póki termin nie jest wyznaczony, są znacznie większe szanse na pozytywne rozpatrzenie takiego podania. No, chyba że lubią Państwo ryzyko. 

Anegdotyczne PS: Po jednym z egzaminów magisterskich przyszedł do Dziekanatu członek komisji wzburzony niewiedzą studentki, która nie wiedziała, co to jest bezrobocie. „Szczęśliwa” – skwitowała jedna z przysłuchujących się wzburzeniu osób.

4 komentarze:

  1. "Jeżeli wiedzą Państwo, że obrona w ciągu np. najbliższych dwóch miesięcy byłaby niewskazana, nie stoi nic na przeszkodzie, aby z wyprzedzeniem napisać stosowne podanie."

    Wygląda ok, ale tylko w teorii. Gdy ok. 2 tygodnie temu składałem pracę i zgodnie ustaleniami z promotorem chciałem dołączyć do dokumentów prośbę o obronę po marcu powiedziano mi, że student nie może wpłynąć na termin obrony i pozostaje mi liczyć na szczęście (oraz że w moim przypadku obrona i tak pewnie będzie dopiero w kwietniu). Raptem kilka dni później znałem już termin obrony - przypadający oczywiście w połowie marca. Jak w takim razie powinienem rozwiązać tę sytuację?

    OdpowiedzUsuń
  2. Student może złożyć podanie o wyznaczenie terminu obrony nie wcześniej niż... I z pewnością ma ono większe szanse na pozytywne rozpatrzenie jeżeli termin obrony nie został już wyznaczony.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie,

    Czy w prośbie o ewentualne wyznaczenie terminu obrony nie wcześniej niż np. październik możliwe jest uargumentowanie chęcią poświęcenia dłuższego czasu na naukę? Praca jest już złożona, lecz termin nie został jeszcze ustalony. Czy koniecznie jest złożenie oficjalnego podania w formie papierowej?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w jaki inny sposób moglibyśmy odgadnąć Pana/Pani myśli? Proszę złożyć podanie.

      Usuń