14 paź 2013

Przysfajanie podań

fot. perfecttravellers.com
Innymi słowy pora na kolejną część wyimków z podań i nie tylko. W tym roku akademickim niewiele podań przykuło moją uwagę. Może to dlatego, że póki co w zasadzie codziennie jestem w dziekanacie, a jak już przybędę, to na minimum 2 godziny w celu rozpatrywania gór i stosów podań. A może dlatego, że „humorowi z podań” dedykowałam już trzy wpisy (ostatni jest tu, reszta do odgrzebania łańcuszkiem), sprawy się powtarzają i po prostu nie da się wiele nowego wymyślić. 

Mimo to kilka podań zasługuje na wzmiankę. Tym razem palmę pierwszeństwa mają podania skomplikowane, a zatem napisane tak zawiłym a zarazem wydumanym językiem, że wymagają przynajmniej dwukrotnej lektury (czyli przynajmniej dwukrotnie więcej czasu). Wersja light to skomplikowana składnia i gramatyka (np. „wniosek wnioskującego uzasadnia się dołączeniem żądanej dokumentacji pisemnej poświadczającej wspomianą czynność uniemożliwiającą uczestnictwo w egzaminie”), tudzież jej brak (np. „mimo wielu prób udało mi się wgrać skan zwolnienia”). Wersja bardziej hardkorowa to podanie z samymi sygnaturami przedmiotów, w którym – aby się nie pogubić – musiałam sobie pozaznaczać, które sygnatury są identyczne i porobić strzałki (było ich łącznie z 6-7 a autor połączył je w szereg koniunkcji, implikacji etc.); odpowiedziałam również cyferkami. 

Drugą kategorię stanowią potworki językowe i kolokwialne. Obok tytułowego "przysfajania" wiedzy z przedmiotu, pojawiło się także uzasadnienie absencji na obu terminach sesji „złym samopoczuciem”. Do tej kategorii zaliczyć można również dodatkowe władze dziekańskie, a także kilkakrotne przypisywanie Dziekan(ce) Kachniewskiej uczucia miłości (poprzez proste zamienienie A na O). 

Kategoria trzecia to – nie wiem jak ją ładnie nazwać – w każdym razie chodzi o sytuację, gdy student ma 3 przedmioty niezaliczone i występuje z dwoma podaniami o warunki (bo można mieć max 2 wpisy warunkowe, dalej to powtarzanie semestru), licząc że... no właśnie nie wiem co. Inny student prosił o przedłużenie sesji, bo w umówionym miejscu i czasie nie było prowadzącego. Zapytany prowadzący (bo zawsze w takich sytuacjach proszę o zdanie drugiej strony) powiedział, że odbył się wówczas egzamin, w którym wzięło udział czterech innych studentów, a wspomniany student nie został do niego dopuszczony. Nadal pojawiają się podania o dobre serce dziekana i wyznaczenie trzeciego egzaminu podwójnie już oblanego. 

I na koniec dwie perełki. Pierwsza to uzasadnienie podania o wpis warunkowy, które studiowaliśmy zbiorowo, bo było tego warte: 
Prośbę swą uzasadniam brakiem zaliczenia w możliwych terminach. Pozatym styczność z tym przedmiotem uświadomiła mi piękność tych zagadnień. I moim ukrytym marzeniem jest pochodzić jeszcze raz :)
Niestety, nie mogę przekazać, o jaki to piękny przedmiot chodzi. A druga perełka to walizki. I to nie byle jakie – przyjechały do dziekanatu z lotniska. Wkrótce przybył po nie właściciel - jeden z zagranicznych studentów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz